Real Madryt z ostateczną decyzją w sprawie Kyliana Mbappé?! SZOK

„Opera mydlana” z udziałem Kyliana Mbappé trwa już od kilku lat. Francuz wielokrotnie sugerował już, że myśli o odejściu z Paris Saint-Germain, grając na nerwach włodarzy klubu. Pierwszy z pożarów udało się ugasić nowym kontraktem. Drugi jeszcze się tli.

Kontrakt 24-latka wygasa już 30 czerwca 2024 roku. Oznacza to, że już w styczniu będzie mógł on w zgodzie z przepisami negocjować z zainteresowanymi klubami. Wydawało się, że to świetna okazja dla Realu Madryt.

Gigant z Kastylii nigdy nie ukrywał, że myśli o pozyskaniu Mbappé. Z biegiem czasu pożądanie malało. W końcu Florentino Perez przestał podchodzić do tego tematu priorytetowo. Jak donosi Caden SER, w biurach w Valdebebas zapadła ostateczna decyzja w sprawie wielkiego transferu.

Real Madryt nie zamierza sprowadzać najlepszego strzelca w historii PSG. Złożyły się na to trzy główne powody.

Przede wszystkim skala wynagrodzenia Mbappé jest ogromna nawet dla 14-krotnych zdobywców Ligi Mistrzów. Trzeba zakładać, że sama pensja wyniosłaby ponad 20 milionów euro. Do tego należy doliczyć sporą premię za złożenie samego podpisu.

Francuski crack nie pasuje również do polityki transferowej Realu. Ta opiera się na pozyskiwaniu młodych zawodników, którzy dopiero się kształcą. Ostatnie duże nabytki klubu to Aurélien Tchouaméni, Eduardo Camavinga czy Jude Bellingham - co ciekawe, ten ostatni zgarnia około dziewięciu milionów pensji.

Lada moment w szeregi madrytczyków wstąpi jeszcze Endrick, czyli kolejna brazylijska perełka.

No i w końcu ewentualny transfer Mbappé polaryzuje członków „Królewskich”. Wydarzenia z maja poprzedniego roku wielu uznało za zdradę i brak szacunku. Atmosfera w szatni zespołu jest świetna i nikt w zarządzie nie chce, żeby została zmącona.

Mbappé w tym sezonie rozegrał 14 spotkań. Zanotował w nich 12 trafień i asystę.