Robert Lewandowski w ogniu krytyki po meczu z Chelsea. „Trudno wyjaśnić, co stało się z Polakiem w tym sezonie”

2025-11-28 16:45:32; Aktualizacja: 55 minut temu
Robert Lewandowski w ogniu krytyki po meczu z Chelsea. „Trudno wyjaśnić, co stało się z Polakiem w tym sezonie” Fot. Robert Skalski / Shutterstock.com
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: Marca

Robert Lewandowski, podobnie jak cała FC Barcelona, nie zaprezentował się dobrze na tle Chelsea i musiał uznać wyższość przeciwnika, który w Lidze Mistrzów wygrał 3:0. Występ Polaka została mocno skrytykowany przez dziennikarza „Marki”.

Dla „Lewego” nie jest to zwykły sezon. Kontuzje go nie omijają, zawodnik walczy o nowy kontrakt, a jakby tego było mało, do tej pory nie udało mu się rozwiązać worka z bramkami w Lidze Mistrzów. To ostatnie do klasowego snajpera jest zdecydowanie niepodobne.

Na problem uwagę zwrócił Luis Fernando Rojo z „Marki”. W ocenie dziennikarza podczas trwającej kampanii u Polaka możemy dostrzec dwie twarze: tą dobrą, gdy gra w LaLidze, i tą negatywną, kiedy to rywalizuje w Lidze Mistrzów.

Rojo w swoim artykule wykupunktował Roberta Lewandowskiego, nazywając go głównym winowajcą wysokiej porażki przeciwko Chelsea.

„Jednym z graczy, który był najmniej widoczny na Stamford Bridge, jest Robert Lewandowski. Polak prawie nie brał udziału w grze. Był cały czas ściśle kryty przez środkowych obrońców Chelsea i nie miał żadnej wyraźnej okazji do zdobycia bramki w ciągu minut, które spędził na boisku, ponieważ w drugiej połowie został zmieniony. Jego słaba gra była kluczowym czynnikiem, który sprawił, że Barcelona po raz pierwszy od czasu objęcia stanowiska przez Flicka nie zdobyła bramki w rozgrywkach europejskich” – pisze dziennikarz.

„Nie jest to nic nowego w Lidze Mistrzów. Lewandowski ma w tym sezonie problemy z tymi rozgrywkami, ponieważ mecz w Londynie nie był przypadkiem. W czterech poprzednich meczach, które drużyna rozegrała w tych rozgrywkach, również nie strzelił żadnej bramki. Jak dotąd nie ma na koncie żadnego gola. Patrząc na jego statystyki, nie ma się co dziwić, ponieważ stworzył zaledwie kilka okazji i oddał tylko jeden strzał na bramkę. W ten sposób bardzo trudno jest strzelać gole” – kontynuował.

„Trudno wyjaśnić, co stało się z Polakiem w tym sezonie. W czterech meczach (nie zagrał przeciwko Olympiakosowi) nie strzelił żadnego gola. W poprzednim sezonie, na tym samym etapie rozgrywek, po pięciu meczach zdobył siedem bramek, w tym trzy dublety. Tymczasem w tym sezonie nie może się rozkręcić” – dodał, zwracając na odmienną postawę doświadczonego piłkarza w Lidze Mistrzów.

Kapitan biało-czerwonych w aktualnych rozgrywkach na gruncie ligowym po 10 występach ma na swoim koncie osiem bramek.