Tak doszło do transferowego hitu Wieczystej Kraków

2025-08-24 20:01:47; Aktualizacja: 25 minut temu
Tak doszło do transferowego hitu Wieczystej Kraków Fot. Wieczysta Kraków
Jan Chromik
Jan Chromik Źródło: Goal.pl

20 sierpnia Lucas Piazón, który niegdyś uchodził za duży talent i ma w swoim CV, chociażby Chelsea czy Eintracht Frankfurt, podpisał kontrakt z Wieczystą Kraków. 31-latek kulisy tego transferu odsłonił w rozmowie z portalem Goal.pl.

Wieczysta Kraków słynie z dokonywania głośnych transferów, ale na Chałupnika jeszcze nigdy nie pojawił się piłkarz o tak imponującym CV jak Lucas Piazón.

Mowa o zawodniku, który niegdyś uchodził za ogromny talent - na początku 2012 roku za siedem i pół miliona euro przeniósł się do Chelsea, a miał wówczas zaledwie 18 lat. Ofensywny pomocnik, który dwa razy wystąpił nawet w młodzieżowej reprezentacji Brazylii, co prawda nigdy nie zagrał na miarę swojego potencjału, ale nadal może pochwalić się ciekawym CV - ma na swoim koncie 87 spotkań w portugalskiej ekstraklasie, 74 w Championship, 29 w Eredivisie czy 22 w Bundeslidzie.

Jak więc udało się przekonać 31-latka do zasilenia barw Wieczystej? Jak się okazuje, znacznie przyczyniła się do tego jego druga połówka.

- Moja żona jest Polką, pochodzi z Wrocławia. Wiele lat temu wyjechała z rodzicami do Meksyku, a stamtąd do USA. I prawdą jest, że ciągnęło ją do ojczyzny. Zatem można powiedzieć, że tak. Że wybór kraju, gdzie będę grał, nie jest przypadkowy. To nie tak, że teraz po raz pierwszy przyjechałem do Polski. Rok temu spędzaliśmy tu wakacje, robiąc taki tour po kraju. Warszawa, Wrocław, Mikołajki. A teraz przyszła pora na Kraków - powiedział Piazón w rozmowie z portalem Goal.pl.

Brazylijczyk odsłonił nieco więcej kulis swojego transferu do Wieczystej.

- Sławomir Peszko zadzwonił do mnie kilka tygodni temu. Ten telefon mnie zaskoczył, bo przecież nie będę ukrywał – nie spodziewałem się tego. Ale im dłużej przyglądałem się sytuacji, tym bardziej zaczynałem się do tego projektu przekonywać. Moja żona też wykonała parę telefonów do znajomych w Polsce w tej sprawie. Ostatecznie uznałem, że w obecnej sytuacji to najlepsze wyjście dla mnie. Klub chce awansować do Ekstraklasy, a korzenie mojej żony, jak wspomniałem, też mają znaczenie - powiedział 31-latek.

Cała rozmowa z Lucasem Piazonem dostępna jest tutaj.