To nie jest priorytet transferowy Pogoni Szczecin. Co na to kibice?

Pogoń Szczecin nosi się z zamiarem wzmocnienia kilku pozycji. Kibice z pewnością liczyli na pojawienie się nowego, bramkostrzelnego snajpera. Priorytetem klubu ma być jednak zakontraktowanie defensywnego pomocnika i stopera - padło w programie „Pogadajmy o piłce”.

Nie tak to miało wyglądać. Pogoń odpadła już na etapie 1/8 finału Pucharu Polski. Na dodatek nie sprawuje się najlepiej w lidze. W pięciu ostatnich kolejkach sięgnęła po komplet punktów zaledwie raz. Jej dorobek to 21 „oczek” w 18 meczach. Tak nie punktuje drużyna, która miała walczyć o podium.

Kibice oczekują, że zimą do zespołu dojdą jakościowi zawodnicy. Na liście życzeń wysoko znajdował się z pewnością nowy napastnik, który zagwarantuje wiele bramek. Po odejściu Efthymiosa Koulourisa powstała spora wyrwa. 

Sprowadzony latem Rajmund Molnár to obiecujący gracz, ale nie do końca o profilu snajpera. Na pewno trzeba obdarzyć go cierpliwością i zaufaniem. Czy w związku z tym do Szczecina trafi jakościowa „dziewiątka”? Niekoniecznie.

Popularne

Previous

Kibice Wisły Kraków wściekli. „On nie powinien więcej zagrać. Dość”

Sensacyjny transfer Arkadiusza Milika?! „Realny scenariusz”

„Rekord transferowy Ekstraklasy jest w zasięgu”. Lech Poznań już próbował

Kibice Lecha Poznań mają go dość. „W zimowym oknie transferowym trzeba go pożegnać”

Legia Warszawa zapłaci za niego pięć milionów złotych? „Gra jest dużo warta”

Rekordowy transfer z Ekstraklasy do Bundesligi? „Ma potencjał”

Obrońca wraca do Lecha Poznań

Jarosław Królewski docenił trzy polskie kluby. „Tam jest mnóstwo talentów”

Next

Jak oznajmili w programie „Pogadajmy o piłce” Kuba Polkowski i Tomasz Włodarczyk, aktualnie priorytetem transferowym na zimę ma być zatrudnienie defensywnego pomocnika i środkowego obrońcy. 

Pogoń latem zapewniała, że następcą Koulourisa ma być właśnie Molnár.

„[...] Mamy naszego napastnika numer 9. Nazywa się Molnár i jest naszym człowiekiem, nie tylko na ten rok, ale na kolejne lata. Będzie na to zasługiwał każdego dnia ciężką pracą i rywalizacją z utalentowanymi zawodnikami, takimi jak Kostorz, Kamil, Paul i Sam, którzy również są w stanie grać na tej pozycji” - zapewniał w drugiej połowie września Alex Haditaghi.