Wielka wymiana na linii Bayern - Juventus?!
2018-11-04 19:14:57; Aktualizacja: 6 lat temuBayern Monachium zamierza wykorzystać zainteresowanie Juventusu usługami Jamesa Rodrígueza.
Sytuacja reprezentanta Kolumbii w drużynie z Allianz Areny nie należy do jasnych i klarownych. Co prawda ofensywny gracz przebywa w zespole z Monachium na zasadzie wypożyczenia z Realu Madryt, ale przedstawiciele „Bawarczyków” już wielokrotnie podkreślali, że zamierzają skorzystać z prawa do definitywnego wykupienia 27-letniego zawodnika.
Coraz bardziej prawdopodobny wydaje się jednak fakt, że James Rodríguez nie będzie kontynuował swojej przygody z futbolem w szeregach Bayernu. Już od kilku tygodni można przeczytać w mediach, że były gracz FC Porto czy AS Monaco nie jest zadowolony z dotychczasowej współpracy z Niko Kovačem i chciałby w niedalekim czasie zmienić otoczenie.
Rozwojowi wydarzeń w szeregach aktualnego mistrza Niemiec przyglądają się wysłannicy Juventusu, którzy ponoć wyrazili już gotowość do zakontraktowania Kolumbijczyka.Popularne
Według informacji przekazanych przez „Bild”, właściciele ekipy z Monachium są świadomi, że ofensywny pomocnik wzbudza duże zainteresowanie na rynku transferowym i zamierzają to wykorzystać do pozyskania Paulo Dybali, który miałby się przenieść na Allianz Arenę po zakończeniu trwającego sezonu. Z kolei w przeciwnym kierunku miałby powędrować James Rodríguez oraz kilkanaście milionów euro.
Realizacja całego przedsięwzięcia wydaje się realna, ponieważ Massimiliano Allegri przyznał w rozmowie z „Corriere dello Sport” przed startem obecnych rozgrywek, że Argentyńczyk najprawdopodobniej w czerwcu 2019 roku zakończy swoją przygodę w turyńskim zespole i zdecyduje się na przeprowadzkę do Niemiec, Anglii lub Hiszpanii.
- Rozmawiałem z nim przed jego wyjazdem na wakacje i powiedział mi, że jego celem jest rozegranie kolejnego wspaniałego sezonu w Juventusie, a następnie zamierza przenieść się do świetnego zespołu, w którym chce się jeszcze rozwinąć. Po występach w takim klubie jak Juventus możesz nauczyć się czegoś więcej tylko w Realu, Barcelonie lub Bayernie - zdradził wówczas szkoleniowiec „Starej Damy”.