Wspaniała dwunastka, czyli gdzie oglądać mecze, których nie można dziś przegapić

Macie w domu dwa telewizory? Świetnie! Trzy laptopy i superszybki Internet? Nie może być lepiej! A, no i podzielną uwagę... Będzie się bowiem działo równolegle bardzo wiele i choć początek będzie w miarę spokojny, to już około 20:30 można będzie dostać oczopląsu. A oto nasz poradnik, w którym doradzamy, które spotkania są szczególnie warte uwagi, a także - co najważniejsze - gdzie można je obejrzeć. 

 

17:00 - ROSJA - IZRAEL

 

Podczas gdy o 3:00 nad ranem czasu polskiego Portugalia - a więc grupowy rywal Rosji i Izraela - będzie kopać sobie "o pietruszkę" z Brazylią, dziesięć godzin wcześniej w Sankt Petersburgu odbędzie się spotkanie kluczowe dla układu sił w grupie F. Azersko-północnoirlandzkie potknięcia Portugalii, Rosji i Izraela sprawiły, że tabela jest niebywale wyrównana i właściwie każda z tych trzech drużyn może jeszcze zostać z niczym. Izrael musi dzisiaj co najmniej zremisować, by zachować jakiekolwiek szanse choćby na baraże, Rosja natomiast w razie zwycięstwa przeskoczy Portugalię i zajmie fotel lidera ze świadomością, że od tej pory wszystko ma w swoich rękach. Z Portugalią bowiem już nie zagra, a do zakończenia zmagań pozostaną jej spotkania wyjazdowe z Azerbejdżanem i Luksemburgiem. Musi jednak uważać, by nie przeszarżować z atakami, bo jakakolwiek, nawet jednobramkowa porażka sprawi, że podopieczni Fabio Capello spadną na trzecie miejsce w grupie i właściwie stracą szansę na bezpośredni awans. 

 

18:00 - ARMENIA - DANIA

 

Bramka z ostatniej minuty meczu z Czechami dawałaby Armenii drugie miejsfe w tabeli i niewątpliwy komfort psychiczny przed kolejnymi spotkaniami. Dawałaby, gdyby nie haniebne 0:1 u siebie z Maltą 7. czerwca. Teoretycznie jest to spotkanie przedostatniej z trzecią od końca drużyną tabeli grupy B, praktycznie - dwóch zespołów z niemałymi szansami awansu. No i rewanż za lanie, jakie na oczach prawie 15 000 Duńczyków sprawili podopiecznym Mortena Olsena Ormianie. Dajemy sobie rękę uciąć, że dziś w Erewaniu Duńczycy rzucą się swoim rywalom do gardeł, byle tylko zmazać plamę z Parken i przedłużyć swoje szanse na awans. Jeden z meczów typu: zwycięzca bierze wszystko. Przegrany pociągu do Rio (czy raczej do baraży) z pewnością nie da już rady złapać.

 

GDZIE OGLĄDAĆ?

 

TUTAJ

 

 

18:00 - KAZACHSTAN - SZWECJA

 

Już raz Kazachstan uradował szwedzkich (ale też irlandzkich i niemieckich) kibiców - urywając dwa punkty Austrii. Teraz może dać awans na mundial Niemcom, a także znacznie zwiększyć szanse na baraże dla zwycięzcy meczu Austria - Irlandia. Wystarczy, że obrona w prawdopodobnym składzie Dmitrenko, Logvinenko, Kislitsyn, Somko, warta wg. portalu Transfermarkt razem jakieś trzydzieści razy mniej niż sam Zlatan Ibrahimović, zatrzyma "Ibrę" i kolegów. Nawet remis będzie dla pozostałych na wagę złota. A że Astana Arena to nie jest wymarzone miejsce do grania, wiedzą choćby wspomniani Austriacy, ale też Irlandczycy, którzy do 88. minuty przegrywali 0:1, by ostatecznie wygrać 2:1.

 

 

19:00 - NORWEGIA - SZWAJCARIA

 

Konia z rzędem temu, kto przewidzi, kto z grupy E wejdzie do mistrzostw świata bezpośrednio, a kto zagra w barażach. Jeśli dzisiaj Norwegowie pokonają Szwajcarów, sytuacja zagmatwa się jeszcze bardziej, bo przewaga lidera nad wiceliderem stopnieje do jednego punkciku, a właściwie każdy - poza Cyprem - może jeszcze zagrać na World Cup 2014. Podopieczni Omara Hittzfelda jadą jednak do Oslo po zwycięstwo, które w sprawie pierwszego miejsca zgasi światło i pozwoli już sprawdzać, gdzie w Brazylii można będzie świętować ewentualne zwycięstwa.

 

GDZIE OGLĄDAĆ?

 

Powtórka w Polsat Sport News o 23:15

 

 

20:00 - RUMUNIA - TURCJA

 

Turcja, a więc drużyna wybitnie turniejowa, która potrafi na mistrzostwa świata czy Europy przygotować formę predysponującą ją do walki nawet o medale, może wcale na mundial nie pojechać. Dziś ma przed sobą mecz ostatniej szansy z Rumunią, który koniecznie musi wygrać. Remis powoduje, że strata do Rumunii (i prawdopodobnie Węgrów, którzy grają dziś z Estonią) wyniesie już 4 punkty, a mając przed sobą wyjazd do Tallina i mecz u siebie z Holandią, ciężko będzie o optymizm. Rumuni natomiast powalczą o zbliżenie się do baraży i utrzymanie przewagi nad Węgrami. Holendrzy bowiem są już poza zasięgiem.

 

GDZIE OGLĄDAĆ?

 

TUTAJ 

 

 

20:15 - SŁOWACJA - BOŚNIA I HERCEGOWINA

 

Może zdarzyć się i tak, że Słowacja ogra dziś Bośnię, w październiku na dokładkę Grecję, a więc dwa zespoły prowadzące w grupie G i zanotować jeden z najbardziej dramatycznych i... nieudanych comabacków w historii kwalifikacji. Jeśli bowiem i Bośnia i Grecja wygrają swoje pozostałe mecze (Bośnia - z Liechtensteinem i Litwą, Grecja - z Łotwą i Liechtensteinem), to Słowacji braknie punkciku do tych dwóch ekip i obejdzie się smakiem. Takiej myśli Słowacy nie dopuszczają, podbudowani zwycięstwem nad Dżeko i kolegami sprzed czterech dni na terenie rywali, a także faktem, że szczególnie Grecja niemiłosiernie męczy się z teoretycznymi słabeuszami w tej grupie.

 

GDZIE OGLĄDAĆ?

 

TUTAJ 

 

 

20:30 - WĘGRY - ESTONIA

 

Kto widział, jak pięknie i skutecznie na ataki Holendrów potrafiła ostatnio odpowiedzieć Estonia na pewno nie wątpi, że dzisiaj sprawi sporo kłopotu Węgrom. Ci mają jeszcze sporo szans na baraże, które pokładają w sobie, ale też... w Turkach, którzy we wspomnianym meczu z Rumunią mogą pomóc nie tylko sobie, ale przede wszystkim właśnie Madziarom, którzy wygrywając wskoczyliby na drugie miejsce. 

 

GDZIE OGLĄDAĆ?

 

TUTAJ 
 

 

20:45 - AUSTRIA - IRLANDIA

 

Mecz o wszystko. Właściwie - jeden z kilku dzisiaj. Zwycięzca może jeszcze dogonić Szwecję i zagrać w barażach, przegrany zostaje z mianem zespołu, który okazał się lepszy tylko od Kazachstanu i Wysp Owczych. Najgorszym wynikiem zarówno dla jednych, jak i drugich będzie remis, dlatego tutaj nie spodziewamy się gry na 0:0, a raczej wymiany ciosów. Jeśli pierwsza bramka padnie w miarę szybko, możemy mieć jedno z najlepszych widowisk dnia dzisiejszego.

 

GDZIE OGLĄDAĆ?

 

Powtórka w Polsat Sport Extra o 22:40

 

 

20:45 - SAN MARINO - POLSKA

 

Czy Paweł Brożek wróci do strzelania w kadrze? Czy nasza obrona przetrwa napór Andy'ego Selvy, wspomaganego barmanem i księgowym? Czy brak Roberta Lewandowskiego nie okaże się gwoździem do trumny "Biało-czerwonych"? Na te i inne pytania poznamy odpowiedź już około 22:30, kiedy to sędzia zagwiżdże po raz ostatni. A teraz całkiem serio - pewnie i tak zmiękniemy i rzucimy okiem na to spotkanie, jednak powiedzmy sobie szczerze - wobec kilku naprawdę emocjonujących widowisk rozgrywanych o podobnej porze, nie będzie to raczej pierwszy wybór.

 

GDZIE OGLĄDAĆ?

 

TVP1, Polsat Sport

 

TUTAJ

 

20:45 - UKRAINA - ANGLIA

 

Z jednej strony - mecz dla niepoprawnych optymistów. Wynik tego spotkania będzie definiował te wszystkie kombinacje, które ewentualnie, przy niesamowitym splocie okoliczności, takich jak ogranie na przestrzeni czterech dni Ukrainy i Anglii na wyjeździe, dadzą Polsce awans bądź baraże. Z drugiej - po prostu ciekawe widowisko. Czub tabeli naszej grupy (nie, Polacy się do niego nie zaliczają) jest bardzo mocno spłaszczony i wszystkie pozostałe mecze mogą jeszcze sporo w nim poprzewracać. Tym bardziej te między zainteresowanymi drużynami. 

 

GDZIE OGLĄDAĆ?

Polsat Sport Extra

 

 

20:45 - WŁOCHY - CZECHY

 

Terminarz eliminacji ułożył się tak, że niekwestionowany lider grupy B, a więc Włosi w ostatnich czterech kolejkach sprawdzą każdego z kandydatów do awansu. Punkty zdobyte na Włochach mogą się więc okazać kluczowe, a podopieczni Prandelliego przetestują kolejno: Czechów, Danię i Armenię, mając już za sobą oblany przez Bułgarów sprawdzian sprzed czterech dni. Dziś do egzaminu podejdą Czesi, którzy dali sobie w głupi sposób odebrać w Pradze punkty z Armenią. Jeśli i dziś wrócą na tarczy, mogą bardzo gorzko wspominać te eliminacje. A Włosi? Im zwycięstwo daje awans bez oglądania się na kogokolwiek i z możliwością potraktowania Duńczyków i Ormian jak sparingpartnerów.

 

 

21:00 - ISLANDIA - ALBANIA

 

Jeśli przed eliminacjami ktoś by nam powiedział, że trzy kolejki przed końcem będziemy się emocjonować taką potyczką, popukalibyśmy się w głowę. Życie pisze jednak niesamowite scenariusze, a oglądanie takiej Islandii to ostatnimi czasy sama przyjemność. Dzisiejsze zwycięstwo z Albanią przy korzystnym wyniku Szwajcarów w Oslo wystrzeli Islandię na drugie miejsce przed meczem z Cyprem i ostatnim, pewnie decydującym, z Norwegią na terenie rywala. No ale Albania też nie składa broni i też ma przed sobą spotkanie z Cyprem, gdzie powinna wygrać, a także ze Szwajcarią w Tiranie. Tutaj właściwie każdy scenariusz jest możliwy, a i Słowenia, która dziś zagości właśnie na Cyprze ma apetyt na baraże. Dla niej najlepszy byłby remis. Dla Islandii i Albanii - na pewno nie. 

 

GDZIE OGLĄDAĆ?

TUTAJ