Zadzwonił do Michała Probierza. „Zachował się z klasą”

2024-10-14 13:27:13; Aktualizacja: 2 godziny temu
Zadzwonił do Michała Probierza. „Zachował się z klasą” Fot. FotoPyK
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: TVP Sport

Selekcjoner reprezentacji Polski Michał Probierz w rozmowie z TVP Sport przyznał, że skontaktował się z nim Jakub Wawrzyniak. Ten po meczu Ligi Narodów z Portugalią (1:3) skrytykował Maxiego Oyedele.

Reprezentacja Polski przegrała z Portugalią w swoim trzecim meczu w Lidze Narodów 1:3. Debiut w seniorskiej drużynie narodowej w sobotę zaliczył Maxi Oyedele, co wywołało wiele komentarzy wśród kibiców, a w zasadzie zwiększyło zamieszanie wokół młodego zawodnika Legii Warszawa powstałe już po samym jego powołaniu.

Oyedele przebywał na boisku do 66. minuty, gdy został zmieniony przez Jakuba Modera.

- Nie pamiętam debiutu zawodnika, który przeszedłby tak obojętnie obok meczu. Przy dwóch rajdach Rafaela Leão powinien je przerwać faulem. W debiucie może ci zabraknąć umiejętności, ale Oyedele powinien rozbijać takie ataki - powiedział po ostatnim gwizdku Jakub Wawrzyniak w TVP Sport.

Następnego dnia były reprezentant Polski jednak się zreflektował.

- Istotna jest forma przekazu. 19-letniego piłkarza, debiutanta w reprezentacji, można skrytykować, ale zachowując poczucie godności danej osoby. Mówiąc wczoraj, że przeszedł obok meczu, troszeczkę zabrakło mi klasy, o którą zawsze dbałem. Jako były piłkarz od czterech lat pracuję przy niemal każdym meczu reprezentacji i wczoraj to był pierwszy raz, gdy troszeczkę puściły lejce. Powinienem to ująć w innych słowach. Robiłem to samo. Robiłem nieraz źle, ale jako były piłkarz, reprezentant kraju, do końca muszę zachowywać się jak reprezentant. Zwłaszcza że to dotyczy debiutanta i młodego chłopaka. Nie wiem, czy Maxi będzie to oglądał, ale życzę tobie, żebyś zawsze dobrze grał w reprezentacji. A ja, żebym z tym tekstem mierzył się do końca swoich dni - dodał - przyznał w programie „Sportowy top tygodnia”.

Michał Probierz został zapytany o to, czy był zaskoczony tym, co po spotkaniu z Portugalią wydarzyło się wokół defensywnego pomocnika.

- Nie wiem, bo akurat nie zwracam na to uwagi. To jest normalna kolej rzeczy. Media mają to do siebie, trzeba umieć to przyjąć, trzeba z tym żyć. Tu akurat Kuba Wawrzyniak zachował się z klasą, bo też do mnie zadzwonił. Takie jest życie. W piłce nie ma się co obrażać. W piłce trzeba umieć przyjąć wiele elementów. Maxi doświadczył tego od samego początku. Tak jak pan mówi, ja nie do końca też wiem, o co tam chodzi - przyznał szkoleniowiec w rozmowie z TVP Sport.

Można przypuszczać, że Wawrzyniak osobiście chciał przekazać trenerowi to, co powiedział w trakcie wymienionego wyżej programu.