Przez Manchester United przeszła ostatnio fala pomniejszych kryzysów wizerunkowych. Najpierw zrobiło się głośno o Masonie Greenwoodzie, któremu zarzucano poważne przestępstwa wobec swojej partnerki. Później na jaw wyszły oskarżenia w stosunku do Antony'ego.
Brazylijczyk wrócił już do treningów, ale jego sprawa objęta jest dochodzeniem. W podobnym czasie eskalował konflikt między Erikiem ten Hagiem a Jadonem Sancho. Anglik stanowczo odpowiedział w mediach społecznościowych na zarzuty o brak zaangażowania w treningi, co wywołało burzę.
Wszystko to dzieje się w momencie, gdy drużyna nie radzi sobie pod kątem sportowym. W tabeli Premier League zajmuje dopiero dziesiąte miejsce, a w dodatku przegrała dwa pierwsze mecze fazy grupowej Ligi Mistrzów.
„Daily Mail” dowiedział się, że spora grupa pracowników klubu szuka nowego zatrudnienia. Nie podoba im się sposób funkcjonowania całego projektu i panująca w nim atmosfera. Spora część z nich ma pretensje wobec postępowania władz w przypadkach Masona Greenwooda i Antony'ego.
Co więcej, wedle doniesień talkSPORT niektórzy zawodnicy są „zniesmaczeni” sposobem, w jaki Erik ten Hag potraktował najpierw Cristiano Ronaldo, a teraz stosuje identyczną metodę z Jadonem Sancho. Holender coraz bardziej traci szatnię.
Jak wiadomo, Portugalczyk opuszczał Old Trafford, nie mając najlepszego zdania o byłym opiekunie Ajaksu Amsterdam. Dobitnie o typ przekonał podczas słynnego już wywiadu z Piersem Morganem.
Ten Hag za wyniki „Czerwonych Diabłów” odpowiada od lipca ubiegłego roku. Jego dotychczasowy bilans to 73 spotkania, 47 zwycięstw, osiem remisów i 18 porażek.