Zażądali od Lecha Poznań czterech milionów euro! Na razie to transferowe rozczarowanie
2025-11-28 09:42:38; Aktualizacja: 1 godzina temu
Lech Poznań przed wyborem Yannicka Agnero miał na radarze kilku innych zawodników, w tym Jusefa Erabiego. W tym przypadku mistrza Polski przerosły jednak żądania finansowe. 22-latek zawodzi po transferze do Genku.
Yannick Agnero nie był pierwszy, drugiem, ani prawdopodobnie trzecim wyborem Lecha Poznań. Poszukiwania jakościowego napastnika znacznie się jednak opóźniły. Dopiero na początku września udało się sprowadzić za rekordowe 2,3 miliona młodego Iworyjczyka.
22-latek po nieprzekonujących tygodniach zaczyna się rozpędzać. Najpierw trafił do siatki z Radomiakiem Radom, a potem dołożył trafienie z FC Lausanne-Sport. Konkrety z pewnością mogą cieszyć.
Z pojawiających się wcześniej doniesień można wywnioskować, że początkowo przy Bułgarskiej wyżej ceniono umiejętności Jusefa Erabiego. Popularne
Mistrz Polski złożył propozycję za 22-latka, który zapowiadał się obiecująco w barwach Hammarby. Starania te nie zostały jednak docenione przez przedstawiciela szwedzkiej ekstraklasy. Ten oczekiwał bowiem nawet czterech milionów euro. „Kolejorz” musiałby więc jeszcze bardziej wywindować swój rekord.
Z przedstawionymi żądaniami nie miał problemów Genk, który oficjalnie 2 września potwierdził transfer.
Młodzieżowy reprezentant Szwecji w nowych barwach, eufemistycznie rzecz ujmując, nie zachwyca. Po trafieniu w debiucie nie zdołał poprawić swoich liczb. Jego strzelecka niemoc trwa już od jedenastu spotkań. Kibice tracą powoli cierpliwość.




















![Uczestnik Mistrzostw Świata zbojkotuje losowanie fazy grupowej [POTWIERDZONE]](img/photos/88131/90x60/iran.jpg)

![Mecz całkowicie wymknął się spod kontroli. 17 czerwonych kartek w ćwierćfinale krajowego pucharu [WIDEO]](img/photos/113026/90x60/kartki.jpg)
![Pierwsza dama obok Roberta Lewandowskiego i Ewy Pajor. „To byłby wielki impuls” [WIDEO]](img/photos/113031/90x60/pani-prezydnet.jpg)








