Zbigniew Boniek zasugerował szalone rozwiązanie. Chodzi o Marka Papszuna i reprezentację Polski

2024-03-29 16:50:05; Aktualizacja: 7 miesięcy temu
Zbigniew Boniek zasugerował szalone rozwiązanie. Chodzi o Marka Papszuna i reprezentację Polski Fot. Adam Starszynski / PressFocus
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Meczyki.pl

Zbigniew Boniek w rozmowie z Meczyki.pl wypowiedział się na temat sztabu szkoleniowego reprezentacji Polski.

Reprezentacja Polski zajęła dopiero trzecie miejsce w tabeli grupy E eliminacji Mistrzostw Europy 2024 i nie wywalczyła bezpośredniego awansu, ale teraz to już nieistotne. Wszystko przez to, że podopieczni Michała Probierza uzyskali go poprzez baraże, w których najpierw pokonali Estonię 5:1, a następnie Walię po konkursie rzutów karnych.

Pierwszy mecz na turnieju mistrzowskim polski zespół rozegra 16 czerwca, kiedy to zmierzy się z Holandią. Wcześniej zmierzy się towarzysko z Ukrainą oraz Turcją.

Przed selekcjonerem i jego sztabem niecałe trzy miesiące przygotowań do wielkiej imprezy. Jednym z ich aspektów będzie rozpracowanie przeciwników, czyli oprócz Holandii - Austrii oraz Francji.

- Trzeba obserwować drużyny. Każdy trener to robił - Nawałka, Sousa. Brali do sztabu trzech, czterech dodatkowych trenerów, żeby im pomagali. Nie wiem, może Michał weźmie Papszuna do pomocy? - zasugerował Zbigniew Boniek w rozmowie z Meczyki.pl.

- Wszystko jest możliwe. Czasami dzieją się różne rzeczy - dodał były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, gdy Tomasz Włodarczyk przyznał, że to raczej mało prawdopodobne.

Niedawno doszło do małego medialnego spięcia między Probierzem a Papszunem, który wcześniej przecież też był kandydatem na selekcjonera reprezentacji. Były trener Rakowa Częstochowa przyznał w rozmowie z „Piłką Nożną”, że tak naprawdę nie było żadnej rywalizacji i prezes PZPN-u Cezary Kulesza podjął decyzję o zatrudnieniu Probierza jeszcze przed spotkaniem z nim.

- Bardzo dziwnie się zachowuje Marek ze swoimi wypowiedziami. W szczególności sugerując, że byłem dogadany z Czarkiem Kuleszą. To, że się z nim znałem, nie jest żadną nowością, ale nie pozwolę sobie na to, żeby ktoś moim nazwiskiem wycierał sobie tyłek. (…) Prosiłbym go, by był bardziej wyważony w tych swoich opowieściach - odpowiedział Probierz w rozmowie z Tomaszem Ćwiąkałą.