Zgarnia nawet 130 tysięcy złotych miesięcznie, trafił do rezerw. W Legii Warszawa na bogato

2025-09-10 10:05:50; Aktualizacja: 33 minuty temu
Zgarnia nawet 130 tysięcy złotych miesięcznie, trafił do rezerw. W Legii Warszawa na bogato Fot. Marcin Szymczyk/400mm.pl
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Transfery.info

Legia Warszawa do samego końca liczyła na to, że pożegna Patryka Kuna, o którego zabiegała Bruk-Bet Termalica Nieciecza. Ostatecznie propozycja beniaminka nie spełniła oczekiwań 30-latka. Ten następnie został zgłoszony do trzecioligowych rezerw Legii Warszawa. Jego zarobki „przeraziły” po powrocie Michała Żewłakowa.

Od samego początku zdawało się, że Patryk Kun nie jest graczem na podstawowy skład Legii. Ruch ten można było odbierać raczej jako uzupełnienie kadry o zawodnika, który w razie potrzeb może wystąpić na kilku pozycjach.

Dzisiaj jest jasne, że 30-latek nie ma żadnych szans na regularną grę w barwach „Wojskowych”. W tym sezonie rozegrał cztery spotkania - po raz ostatni wystąpił na początku sierpnia w lidze z Arką Gdynia.

Legia miała w planach do końca letniego okna pożegnać się z kilkoma graczami. Jak łatwo się domyśleć, na liście skreślonych znalazł się Kun.

Pojawiła się szansa, że w Deadline Day wahadłowy wyląduje w szeregach Bruk-Betu Termalica Nieciecza. Negocjacje były zaawansowane. Na pewnym etapie wszystko zmierzało do pomyślnego finału.

Ostatecznie ruch upadł. Zaprezentowane przez beniaminka warunki nie przekonały Kuna. 

Legia zgłosiła byłego zawodnika Rakowa Częstochowa do trzecioligowych rezerw. Nie jest to z pewnością dla niej komfortowa sytuacja. Dwa lata temu zagwarantowała mu naprawdę duże zarobki.

- Michał Żewłakow dostał kontrakty zawodników Legii i to, co najbardziej go przeraziło to wysokość tych kontraktów, to jest solidnie przepłacona drużyna, zarobki nie zgadzają się kompletnie z umiejętnościami. Patryk Kun ma 120 - 130 tysięcy złotych miesięcznie - ujawnił w kwietniu Łukasz Olkowicz.

Użytkownik FootballScout dał do zrozumienia, że w przypadku Kuna może jeszcze coś się wydarzyć. Na ten moment jednak ma on występować na czwartym szczeblu ligowym.