„Rossoneri” zabiegali bardzo mocno już minionego lata o sprowadzenie środkowego pomocnika. Władze ekipy z San Siro osiągnęły nawet stosowne porozumienie z przedstawicielami francuskiego klubu w kwestii wysokości kwoty odstępnego za 24-letniego zawodnika, który miał zamienić Ligue 1 na Serie A za 25 milionów euro kwoty podstawowej oraz szereg bonusów.
Mimo to transfer z udziałem Renato Sanchesa nie doszedł jednak do skutku z uwagi na postawienie przez piłkarza zbyt wygórowanych oczekiwań swojemu potencjalnemu nowemu pracodawcy. Wysłannicy utytułowanego zespołu nie mieli zbyt wiele czasu na wypracowanie konsensusu z Portugalczykiem z uwagi na zbliżający się moment zamknięcia letniego okna i wycofali się z realizacji transakcji.
AC Milan nie porzucił po tym fiasku całkowicie swoich starań o nawiązanie współpracy z pomocnikiem i dalej przyglądał się jego poczynaniom w szeregach Lille, by przed startem następnego sezonu powalczyć ponownie o względy 24-latka.
W mediach z Półwyspu Apenińskiego zdążyliśmy już przeczytać, że tym razem „Rossoneri” zamierzają sprowadzić gracza z środka pola za niższą sumę mieszczącą się w granicach 18-20 milionów euro. Na tę cenę wpływa fakt, że dotychczasowy kontrakt zawodnika z francuską drużyną ulega wygaśnięciu 30 czerwca 2023 roku i sam klub prezentuje się dużo słabiej niż w poprzednich rozgrywkach zakończonych zdobyciem mistrzowskiego tytułu.
Z kolei Renato Sanches nie obniżył prezentowanej przez siebie formy i zapewne stawiane przez niego wcześniej oczekiwania dotyczące warunków indywidualnego kontraktu nie ulegną zmianie.
Ekipa z San Siro będzie zapewne tym razem lepiej przygotowana do negocjacji i bardziej skora do spełnienia żądań pomocnika z uwagi na rozpoczęte starania przez Investcorp, które chce przejąć kontrolę nad Milanem i dofinansować go odpowiednią sumą pieniędzy, by już w kolejnych rozgrywkach ten podjął rywalizację nawet o zwycięstwo w Lidze Mistrzów.