Beto był w poprzednim sezonie jednym z objawień ligi portugalskiej, co poskutkowało tym, że latem budził duże zainteresowanie. Chciały go takie ekipy jak między innymi Benfica, Sporting oraz FC Porto. On jednak zdecydował się na zagraniczny transfer i zasilił Udinese Calcio w ramach wypożyczenia z opcją wykupu.
Wydaje się, że ta decyzja była jak najbardziej słuszna, bo od kilku tygodni 23-latek spisuje się naprawdę solidnie, a za swoje występy zbiera dobre recenzje.
W minionej kolejce jego zespół mierzył się z AC Milanem, a Portugalczyk zaprezentował się na tyle dobrze, że wzbudził zainteresowanie ligowego potentata.
Na San Siro byli pod wrażeniem tego, że Beto nie pękł przed Fikayo Tomorim i zdobył nawet bramkę, która dała Udinese upragniony punkt.
Jego umowa transferu czasowego jest ważna do 30 czerwca 2022 roku i wydaje się, że po tym okresie włoski klub zdecyduje się go wykupić na stałe. Jaka kwota wchodzi w grę? Mówi się o 10-13 milionach euro.
Jeśli zatem do tego dojdzie, kolejny kontrahent - przykładowy AC Milan, będzie musiał zapłacić więcej. Tu CalcioMercato.com twierdzi, że w tym przypadku w grę może wchodzić dwukrotność tej sumy.
W Mediolanie na razie nikt jednak nie decyduje się na gwałtowne ruchy. Władze dają zawodnikowi czas do końca sezonu i skrzętnie będą śledzić jego poczynania. Jeśli zaprezentuje się dobrze, to latem może trafić na San Siro.
Poza „Rossonerimi” gracza śledzą też zwiadowcy Interu oraz Atalanty.
Beto rozegrał na Półwyspie Apenińskim łącznie 15 meczów, a jego dorobek to siedem goli.