Agent Cavaniego: Gdyby chodziło o pieniądze, Edi pojechałby do Anglii

fot. FotoPyK
Karol Brandt
Źródło: Mundo Deportivo | Movistar Fútbol | Cadena SER

Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że nic nie może stanąć drodze do transferu Edinsona Cavaniego, który od kilku miesięcy był łączony z Atlético Madryt. Koniec końców operacja jednak nie doszła do skutku, a agent gracza postanowił ujawnił teraz powody takiego obrotu spraw.

Po kontuzji, jakiej doznał Diego Costa, szkoleniowiec „Los Rojiblancos” bardzo zapragnął u siebie urugwajskiego napastnika Paris Saint-Germain. W związku z tym dyrekcja madryckiej ekipy rozpoczęła rozmowy z paryżanami, które jednak nie przebiegały najlepiej. Wtedy sprawy w swoje ręce postanowił wziąć sam zawodnik i poprosił klub o zgodę na transfer.

To przyśpieszyło negocjacje, a hiszpańskie media zdążyły już obwieścić rychłe przybycie 32-latka na Wanda Metropolitano. Wyliczono nawet, że koszt całej operacji, wraz z pensją atakującego, wyniesie bagatela 80 milionów euro. Problem w tym, że styczniowe okno transferowe zarówno we Francji, jak i w Hiszpanii dobiegło końca, a Edinson Cavani nie zmienił pracodawcy.

Według Pablo Planasa z „Mundo Deportivo” stało się tak, dlatego że Wálter Guglielmone, brat i zarazem agent piłkarza z Ameryki Południowej, w ostatniej chwili zażyczył sobie prowizji w wysokości 18 milionów euro. Informacje te zdaje się potwierdzać Enrique Cerezo, prezes Atlético Madryt.

– Pewnego dnia opowiem, dlaczego Cavani do nas nie dołączył i udowodnię, że mam rację – stwierdził po przegranych derbach z Realem Madryt.

– Nie chcę na nikogo wskazywać, ale myślę, że hańbą jest relacja niektórych graczy z ich przedstawicielami oraz krewnymi. To oburzające. Nie jesteśmy tu po to, aby dać się okraść lub zrobić coś dziwacznego – dodał.

W odpowiedzi na te słowa przedstawiciel Cavaniego stwierdził, że gdyby rzeczywiście chodziło tylko o pieniądze, najlepszy strzelec w historii PSG wybrałby ofertę z Anglii, niejako potwierdzając zainteresowanie Manchesteru United i Chelsea.

– Kim jest Enrique Cerezo? Ja nawet nie wiem, jaką funkcję pełni, bowiem przez ostatni miesiąc nigdy się z nim nie spotkałem. Prawda jest taka, że Cavani był gotów obniżyć swe zarobki względem tego, co inkasuje w PSG. Atlético nie było jednak w stanie pokryć kosztów całej operacji, a PSG nie zamierzało schodzić z ceny. W efekcie Hiszpanie nie sfinalizowali transferu – oznajmił Guglielmone na falach Cadena SER.

– Uważacie, że Cavani nie grał przez miesiąc, abym tak po prostu zrezygnował z umowy z powodu prowizji i nie pozwolił mu spełnić swojego marzenia? I jeszcze ten bałagan, który zrobiliśmy w PSG… Gdyby chodziło o pieniądze, pojechałby do Anglii, wybierając ofertę Manchesteru United lub Chelsea – kontynuował.

– Operacja nie doszła do skutku, pomimo ogromnych chęci ze strony Cavaniego – zakończył.

Cavani na Parc des Princes występuje od sześciu i pół roku. Przez ten czas zgromadził 294 występy, które okrasił 198 trafieniami oraz 41 asystami. Jego umowa wygasa po zakończeniu trwających rozgrywek.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Thiago Silva porozumiał się z nowym klubem. Szykowane gorące powitanie Pep Guardiola chce go zatrzymać. „Wszystko jednak zależy od niego” Transfery - Relacja na żywo [04/05/2024] Gennaro Gattuso spróbuje szczęścia poza Europą?! Oferta na stole Skrzydłowy z LaLigi idealnym kandydatem na letnie wzmocnienie FC Barcelony. Na liście Xaviego także piłkarz z Bundesligi Tak kibice Lecha Poznań zareagowali na porażkę z Ruchem Chorzów Jadon Sancho z jasnym stanowiskiem w sprawie przyszłości

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy