Norrby i Umeå spotkały się ze sobą w meczu 14 kolejki zaplecza szwedzkiej ekstraklasy. Mecz zakończył się podziałem punktów w stosunku 1:1, a to, co przykuło największą uwagę, to zachowanie napastnika pierwszej z wymienionych drużyn.
Jak informuje Komisja Dyscyplinarna Szwedzkiego Związku Piłki Nożnej, pod koniec rywalizacji 28-latek wdarł się w utarczkę słowną z rywalem, a w trakcie wymiany zdań miał go nazwać „białym chłopcem”, co uznano za czyn o podłożu rasistowskim. W konsekwencji na piłkarza nałożono dwumeczowe zawieszenie.
„Wyrażenie to ma protekcjonalny charakter z nutą rasizmu” – czytamy w uzasadnieniu członków podmiotu badającego całą sprawę.
Do powyższej decyzji zdążył się już odnieść Oke Akpoveta, nie zaprzeczając, że popełnił zarzucany mu czyn.
– Pod koniec meczu wdałem się w wymianę zdań z jednym z graczy drużyny przeciwnej. Pojawiło się kilka ostrych słów. On twierdzi, że go obraziłem. Mogę powiedzieć tylko tyle, że byłem bardzo zdenerwowany i nie pamiętam w stu procentach tego, co zostało powiedziane. Naprawdę nie leży w mojej naturze złe zachowanie i obrażanie innych ludzi. Oczywiście akceptuję decyzję Komisji Dyscyplinarnej – oznajmił piłkarz, który odpokutował już część kary w starciu z Sundsvall.
Obunożny atakujący w trwającym sezonie rozegrał 15 spotkań i trzykrotnie wpisał się na listę strzelców.