Reprezentant Austrii nie doszedł w dalszym ciągu do porozumienia z Bayernem Monachium w kwestii przedłużenia kontraktu.
Z tego też powodu bacznie jego sytuacji przygląda się kilka europejskich klubów, które w razie kompletnego fiaska rozmów piłkarza z „Bawarczykami” zamierza podjąć próbę nawiązania z nim współpracy.
Dziennikarze „Sport Mediaset” uważają, że wśród tych zespołów znalazł się między innymi Inter Mediolan. „Nerazzurri” widzą w osobie 28-letniego zawodnika idealne uzupełnienie swojego składu, która z powodzeniem występowałaby na lewej flance i w razie konieczności mógłaby załatać też dziury ma środku obrony lub w linii pomocy.
Nie tak dawno Sky Sport Italia przekonywało, że to Emerson Palmieri z Chelsea uchodzi za głównego faworyta do wzmocnienia wspomnianej wyżej strony boiska we włoskiej drużynie.
Wspomniane źródło poinformowało jednak, że znacznie wyżej w ekipie ze Stadio Giuseppe Meazza stoją akcje Davida Alaby o czym ma świadczyć fakt, że Beppe Marotta (prezes zarządu) i Piero Ausilio (dyrektor sportowy) mieli spotkać się już dwukrotnie z agentem wszechstronnego piłkarza - Pinim Zahavim przed wybuchem pandemii koronawirusa.
Poza Interem poważne zainteresowanie usługami Austriaka mają wyrażać także władze PSG, Realu Madryt i Manchesteru City.
Każdy z tych klubów musi być jednak przygotowany do ewentualnego wyłożenia przynajmniej 50 milionów euro na pozyskanie 28-latka i zapewnienie mu ponad 10 milionów euro na sezon, aby mieć szanse na to, aby wyciągnąć go z Bayernu.
Zawodnik występujący w ostatnim czasie głównie na środku obrony rozegrał 38 spotkań dla zespołu z Monachium w trwających rozgrywkach i strzelił w nich dwa gole oraz zanotował tyle samo asyst.