16-letni Tjåland do tej pory występował w zespole do lat 19 Bryne FK, czyli klubie z rodzinnej miejscowości. Pukał jednocześnie do drzwi pierwszego zespołu, bo zadebiutował w jednym z przedsezonowych sparingów.
Obecnie 19-letni Håland pierwsze piłkarskie kroki stawiał też w Bryne FK, gdzie zadebiutował jako piętnastolatek. Do Molde przeniósł się jako szesnastolatek za 100 tysięcy euro, a dwa lata później był już w RB Salzburg za osiem milionów euro, skąd w styczniu tego roku ściągnęła go Borussia Dortmund za 20 milionów euro, już wiadomo, że robiąc znakomity biznes, bo jego wartość została pomnożona kilkukrotnie.
Tjåland jest kuzynem Hålanda ze strony matki, występuje również na środku ataku, imponuje warunkami fizycznymi w młodym wieku. W wieku 16 lat mierzy 185 centymetrów wzrostu.
Jeszcze niedawno norweskie VG opisywało, że może mu się udać coś, co nie udało się kuzynowi - strzelić bramkę dla pierwszej drużyny Bryne. - Celem jest dostanie się do pierwszego zespołu i zadebiutowanie w drugiej lidze w tym roku. Przede mną dużo ciężkiej pracy - mówił niedawno.
Cóż, nie udało się.
W Molde, do którego dołączył razem z rówieśnikiem Antonem Solbakkenem, synem agenta Jima Solbakkena, ma najpierw grać w zespole juniorskim i w międzyczasie skończyć liceum.
Molde jest aktualnym mistrzem Norwegii.