29-latek kilka miesięcy liczył na transfer do FC Barcelony, ale „Stara Dama” przekonała go do pozostania. Wtedy miał on nadzieję, że gdy wypożyczenie się skończy, Włosi dokonają wykupu.
Przedstawiciel Serie A rzeczywiście posiadał takie plany, ale spodziewał się, że „Los Rojiblancos” zgodzą się na obniżkę kwoty wykupu z ustalonych 35 do przynajmniej 20 milionów euro. Nic takiego nie miało miejsca.
Konsekwencją tego jest powrót Hiszpana do Madrytu. Umowa piłkarza obowiązuje do 30 czerwca 2023 roku.
Jak donosi „Marca”, na Estadio Wanda Metropolitano nie chce go głównie Diego Simeone, który ma nienajlepsze relacje z piłkarzem. To jednak nie wszystko.
Dziennik zauważa, że pod koniec tego roku odbędzie się mundial w Katarze. Jeśli zatem nawet atakujący pogodzi się z trenerem, to stanie przed bardzo trudnym zadaniem wygrania rywalizacji o miejsce w składzie z Joao Félixem, Antoine’em Griezmannem, Matheusem Cunhą oraz Ángelem Correą.
W tej sytuacji najrozsądniejsze wydaje się odejście, lecz brakuje ofert. Juventus i Arsenal mają Moratę na swoich radarach, ale nie jest on dla nich priorytetem.
Mając to na uwadze, wydaje się, że przyszłość 56-krotnego reprezentanta Hiszpanii zostanie wyjaśniona dopiero pod koniec lata.