Amine Harit nie zamierza grać w 2. Bundeslidze. Jest opcja wyjazdu do LaLigi

fot. Tim Rehbein / Xinhua / PressFocus
Karol Brandt
Źródło: Fabrizio Romano

Po spadku FC Schalke 04 do drugiej ligi niemieckiej, Amine Harit może zmienić klub. Jego transfer już negocjuje Villarreal - podaje Fabrizio Romano.

„Żółta łódź podwodna” przed tygodniem wygrała Ligę Europy i wcale nie zamierza się zatrzymywać. Klub już obrał sobie za cel sprowadzenie Gonçalo Guedesa, piłkarza Valencii, a teraz rozpoczął pracę nad sfinalizowanie angażu Amine Harita.

Marokańczyk, który przed dwoma laty był łączony z Barceloną, stoi przed widmem występów na zapleczu Bundesligi, co w połączeniu nienajlepszymi relacjami z kibicami FC Schalke 04, nie jest wymarzoną perspektywą.

23-latek uchodzi jednak za utalentowanemu zawodnika i na brak zainteresowania nie powinien narzekać. Informacje o zakusach ze strony Villarrealu są tego najlepszym dowodem.

Jak informuje Fabrizio Romano, ofensywny pomocnik zdolny grać zarówno na obu skrzydłach, jak i na pozycji środkowego napastnika, już prowadzi rozmowy z hiszpańskim klubem. W międzyczasie stosowne negocjacje zainicjowały obie ekipy.

Na razie nie wiadomo, ile mogłaby wynieść cała operacja, choć wcześniej „Bild” przekazywał, że „Czeladnicy” liczą na zarobek rzędu około 10 milionów euro.

Jedenastokrotny reprezentant Maroka w kampanii 2020/2021, tak fatalnej dla całej drużyny z Gelsenkirchen, wybiegał na boiska 31 razy, notując dwa trafienia i sześć asyst. Jego kontrakt obowiązuje do połowy 2024 roku.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Tak kibice Lecha Poznań zareagowali na porażkę z Ruchem Chorzów Jadon Sancho z jasnym stanowiskiem w sprawie przyszłości Roberto De Zerbi zdecydował. Ten klub chce poprowadzić w przyszłym sezonie Tam zagra Nacho Fernández. Odejście z Realu Madryt przesądzone Zaskakujący zwrot akcji w sprawie Thomasa Tuchela?! Gwiazda klubu MLS wypada z gry na nawet osiem tygodni po nokaucie od... zawodowego boksera [OFICJALNIE] Górnik Zabrze z niespodziewanie wysoką porażką [WIDEO]. A już było tak dobrze...

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy