45-latek zaliczył nie tak dawno stosunkowo udany debiut w charakterze trenera jako selekcjoner reprezentacji Ukrainy, z którą zameldował się w ćwierćfinale Mistrzostw Europy - porażka z Anglią (0:4).
Z tego też względu nie narzekał na brak interesujących propozycji po rozstaniu z rodzimą kadrą i ostatecznie podjął się ambitnego zadania wprowadzenia w nową erę Genoi przejętej przez amerykańskich inwestorów.
Andrij Szewczenko poniósł na tym polu kompletną porażkę i został zwolniony jeszcze w trakcie obecnych rozgrywek, co mogło otworzyć mu drogę do... przejęcia sterów nad reprezentacją Polski. Ukrainiec był bardzo mocno łączony z „Biało-Czerwonymi”, ale nie zdołał dojść do porozumienia z „Rossoblu” w kwestii wypłacenia mu należnych pieniędzy na mocy zawartego wcześniej kontraktu.
Od tego momentu legenda Milanu nie była łączona z rozpoczęciem pracy w żadnej drużynie i dużo teraz na to wskazuje, że w najbliższym czasie ten stan rzeczy nie ulegnie zmianie, ponieważ 45-latek przymierza się do podjęcia nowego wyzwania w charakterze właściciela jednego z włoskich klubów.
O takim obrocie spraw poinformował serwis CalcioMercato.com, który powołując się na lokalne media, uważa, że Szewczenko przybył do Pescary w celu przeprowadzenia rozmów zmierzających do dokonania zakupu większościowego pakietu akcji w zespole „Delfinów”.
Ekipa ze Stadio Adriatico rywalizuje obecnie na poziomie Serie C - Girone B i zakończyła zasadniczą część rozgrywek w strefie barażowej, która uprawnia ją do kontynuowania walki o awans na zaplecze krajowej elity.