Andy Carroll zagrał już swój ostatni mecz dla WHU

fot. Transfery.info
Karol Brandt
Źródło: Daily Mail

Andy Carroll latem pożegna się z West Ham United.

Forma 30-latka eksplodowała w sezonie 2009/2010. Wówczas na zapleczu Premier League środkowy napastnik strzelił 19 goli i zanotował 12 asyst. Po uzyskaniu awansu na najwyższy szczebel rozgrywek w Anglii rosły zawodnik (193 centymetry wzrostu) zanotował 11 trafień i siedem asyst. To ostatecznie przekonało władze Liverpoolu do przeprowadzenia ogromnego transferu, na którego realizację wydano 41 milionów euro.

Problem w tym, że Andy Carroll przychodził na Anfield z kontuzją uda, a gdy już wyleczył uraz i ustrzelił nawet dublet w starciu z Manchesterem City, dopadły go kolejne problemy zdrowotne. To przez nie Anglik nie zaistniał w zespole „The Reds”, a już latem 2012 roku dołączył do West Hamu, gdzie ponownie towarzyszyły mu kontuzje. 

W tym momencie dziewięciokrotny reprezentanta „Synów Albionu” także przechodzi rekonwalescencję po zabiegu kontuzjowanego kostki. Uraz ten wyklucza go z gry do końca sezonu i przekreśla jego szanse na pozostanie w drużynie „Młotów”.

Przypomnijmy, że umowa 30-latka wygasa 30 czerwca 2019 roku i jeśli nie wydarzy się nic nieoczekiwanego, nie zostanie mu zaoferowane przedłużenie porozumienia.

Bilans Anglika z tego sezonu prezentuje się następująco: 14 meczów i jeden gol. Po raz ostatni wybiegł on na boisko 27 lutego, gdy West Ham United mierzył się z Manchesterem City. Wszystko wskazuje na to, że był to jego łabędzi śpiew, jeśli chodzi o przygodę z „Młotami”. 

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Tak kibice Lecha Poznań zareagowali na porażkę z Ruchem Chorzów Jadon Sancho z jasnym stanowiskiem w sprawie przyszłości Roberto De Zerbi zdecydował. Ten klub chce poprowadzić w przyszłym sezonie Tam zagra Nacho Fernández. Odejście z Realu Madryt przesądzone Zaskakujący zwrot akcji w sprawie Thomasa Tuchela?! Gwiazda klubu MLS wypada z gry na nawet osiem tygodni po nokaucie od... zawodowego boksera [OFICJALNIE] Górnik Zabrze z niespodziewanie wysoką porażką [WIDEO]. A już było tak dobrze...

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy