Kariera 27-latka, który do niedawna był uważany za jednego z najbardziej utalentowanych graczy w szeregach „Dumy Katalonii”, w ostatnim czasie nieco wyhamowała. Wpływ na to, rzecz jasna, miał uraz kolana z listopada 2018 roku. Kilka miesięcy wcześniej Brazylijczyk z hiszpańskim paszportem znalazł się na liście życzeń Arsenalu.
W tamtym czasie ofensywny pomocnik, który może zająć również miejsce nieco niżej, jak i na obu skrzydłach, powędrował ostatecznie na wypożyczenie do Interu Mediolan. Obecnie na tych samych zasadach Rafinha przebywa w Celcie Vigo.
Pomimo urazu już na początku przygody z nową drużyny, do tej pory dwukrotny reprezentant „Canarinhos” zdołał rozegrać 20 spotkań, w których strzelił dwa gole i zanotował tyle samo asyst, wprowadzając do drużyny nową jakość. W związku z tym „Los Celestes” przejawiali zainteresowanie skorzystaniem z opcji wykupu opiewającej na kwotę 16 milionów euro. Zważywszy na powstały kryzys, może się jednak okazać, że Hiszpanów nie będzie zwyczajnie na to stać. To mogą wykorzystać „Kanonierzy”.
„Mundo Deportivo” nie ma bowiem wątpliwości, że Anglicy cały czas uważnie śledzą sytuację Rafinhi i jeśli istotnie ekipa z Vigo nie zdecyduje się na przedłużenie z nim współpracy, możemy spodziewać się, że do gry wkroczy Mikel Arteta. Hiszpański menedżer nalega na wzmocnienia, a jego priorytetem jest odświeżenie środka pola, stąd zainteresowanie Brazylijczykiem wycenianym na 16 milionów euro.