Lista chętnych na młodziutkiego defensora z Ekwadoru dynamicznie rośnie. Na przestrzeni swych pierwszych miesięcy na boiskach Bundesligi zanotował zauważalny progres. Na ten moment to jeden z najlepszych stoperów całej ligi.
Eintracht Frankfurt ubił minionego lata fantastyczny interes, sprowadzając 22-latka za zaledwie dziewięć milionów. Ten wcześniej zaliczył udaną kampanię w Royal Antwerp.
Już kilka tygodni temu Sacha Tavolieri informował, że Paco znalazł się na radarach Realu Madryt i Tottenhamu. Nie powinno dziwić, że tak utalentowany zawodnik, sprawdzony w topowych rozgrywkach, utkwił w pamięci gigantów.
To jednak Arsenal i Liverpool umieścili podstawowego gracza Eintrachtu na swej krótkiej liście życzeń, o czym zapewnia Florian Plettenberg. Co więcej, działacze przedstawiciela Bundesligi zostali o tym poinformowani.
Predyspozycja do znacznego rozwoju i kontrakt ważny do 30 czerwca 2028 roku naturalnie wpływają na wycenę Pacho. Zdaniem Lukasa Dombrowskiego ze „Sport Bild” zainteresowana strona będzie musiała zaoferować latem 60 milionów euro.
We Frankfurcie doskonale zdają sobie sprawę z potencjału swojej perełki. Ustalona kwota nie podlega zatem większej negocjacji.
Paco zanotował w tej kampanii 35 występów. Tylko dwukrotnie meldował się na murawie po wejściu z ławki rezerwowych.