Reprezentant Maroka zamienił w ubiegłym tygodniu Schalke na Lille. Francuzi zainkasowali z tytułu tego transferu siedem milionów euro. Okazuje się jednak, że sprawy mogły potoczyć się zupełnie inaczej.
20-latek negocjował po Mistrzostwach Świata przenosiny do Arsenalu. Wszystko było już praktycznie dogadane, a umowa leżała na biurku. Jego transfer został jednak zatrzymany, ponieważ nie otrzymał zgody w kwestii podjęcia pracy na Wyspach.
Do sytuacji odniósł się dyrektor sportowy klubu z Zagłębia Ruhry, Christian Heidel. - Mendyl wcale nie musiał do nas trafić. Był proponowany Arsenalowi, jednak za względu na papierkową robotę dołączył do Schalke — powiedział 55-latek.
Defensor rozegrał w poprzednim sezonie Ligue 1 trzynaście spotkań.
Mendyl jest reprezentantem Maroka, jednak nie gra w kadrze regularnie. Od debiutu w 2016 roku zaliczył 13 spotkań, ale w tym roku na osiem możliwych tylko trzy razy pojawił się na boisku. Dostał też powołanie na mundial, ale spędził go na ławce rezerwowych.