Mikel Arteta nie pokłada większych nadziei w 27-letnim Iworyjczyku. Latem 2019 roku Arsenal przeznaczył na jego transfer aż 80 milionów euro, co z dzisiejszej perspektywy jawi się jako niezwykle nietrafiony ruch.
Sytuacja Pépé jest skomplikowana. Wychowanek Angers nie zameldował się w tym sezonie jeszcze na murawie i trudno liczyć, że coś w tej sprawie drgnie na jego korzyść.
Skrzydłowy pragnie gry, a w północnym Londynie nie ma na to szans. Na horyzoncie pojawiła się jednak inna opcja.
OGC Nice wykazuje zainteresowanie postacią 34-krotnego reprezentanta Wybrzeża Kości Słoniowej. „Orlątka” przystąpiły już do negocjacji z Arsenalem, licząc na szybkie domknięcie operacji. W grę wchodzi roczne wypożyczenie, prawdopodobnie z opcją wkupu.
Drużyna z Holloway zdaje sobie sprawę, że zainwestowane przed trzema laty pieniądze nie spłacą się w najmniejszym stopniu, więc nie widzi sensu w stawianiu wygórowanych żądań. Odejście Pépé odciąży przede wszystkim budżet płacowy i zrobi miejsce w kadrze dla nowego zawodnika.
Edú Gaspar, dyrektor techniczny londyńczyków, za swój główny cel obrał Pedro Neto z Wolverhampton. 22-latek znajduje się na radarze wielu ekip, o czym dobrze wie jego pracodawca. Potencjalny angaż Portugalczyka może stanowić wielkie wyzwanie.
Oprócz Nicolasa Pépé mury Emirates Stadium mają wkrótce opuścić Héctor Bellerín i Ainsley Maitland-Niles.