W minionych tygodniach nie brakowało głosów, że reprezentant Ghany może opuścić struktury „Kanonierów” w przypadku napłynięcia za niego kuszącej oferty.
Ekipa z Emirates Stadium otrzymała kilka wstępnych lub konkretnych zapytań o dostępność defensywnego pomocnika. Finalnie nie przeszła jednak do zdecydowanych rozmów z żadną zainteresowaną stroną.
Na dodatek sam menedżer Mikel Arteta zapewniał, że nie widzi najmniejszego sensu w pozbywaniu się Thomasa Parteya, który nie musi tylko rywalizować o miejsce w składzie ze sprowadzonym Declanem Rice'em, ale i razem z nim występować.
W najbliższym czasie 30-letniemu piłkarzowi nie będzie jednak dane w ogóle pojawiać się na boisku w barwach Arsenalu ze względu na odniesienie poważnego urazu na treningu w dniu 31 sierpnia.
Z tego powodu został niezwłocznie wykreślony z listy graczy powołanych na wrześniowe zgrupowanie w kadrze Ghany i nie znalazł się w gronie wybrańców hiszpańskiego szkoleniowca na hitowe niedzielne starcie z Manchesterem United.
Po jego zakończeniu menedżer Arteta został zapytany o stan zdrowia swojego podopiecznego i nie potrafił na razie dokładnie określić przybliżonej daty jego powrotu.
- Niestety na treningu doznał kontuzji i nie wygląda to dobrze. Potrzebujemy wykonać więcej badań. Uważamy, że będzie pauzował przez kilka tygodni. Najprawdopodobniej doznał urazu pachwiny, ale może to być coś pomiędzy - przyznał.
W najbliższym czasie Arsenal wyda oficjalny komunikat na temat 30-letniego pomocnika.
Partey wystąpił w czterech meczach w rozpoczętym sezonie, w tym trzykrotnie na nowej dla siebie pozycji - prawego obrońcy.