José Mourinho liczył, że w trwającym sezonie liderem jego środkowej formacji będzie Georginio Wijnladum. Pozyskanie doświadczonego Holendra poprzedzone zostało niezwykle intensywnymi negocjacjami z Paris Saint-Germain.
31-latek nie zdołał jednak raczyć swoimi umiejętnościami kibiców ze Stadio Olimpico zbyt długo. Po dwunastu minutach swojego debiutanckiego starcia z Salernitaną doznał złamania kości piszczelowej.
Wedle wstępnych prognoz piłkarza czeka długa rehabilitacja poprzedzona operacją. W takim wypadku jego udział w zbliżających się Mistrzostwach Świata stoi pod dużym znakiem zapytania.
Warto przypomnieć, że poza Wijnaldumem wykluczeni z powodu urazów są jeszcze Nicolò Zaniolo i Ebrima Darboe.
AS Roma musi więc ponownie zadbać o swój środek pomocy. Czasu do zamknięcia okna transferowego pozostało niewiele. Sytuacja ta motywuje działaczy „Giallorossich” do szybkiego działania.
Rzymianie za swój główny cel obrali Mady’ego Camarę z Olympiakosu. 25-latek z Gwinei do niedawna negocjował z Monzą, lecz w związku z zainteresowaniem szóstej siły poprzedniej edycji Serie A skupił się całkowicie na nowej opcji.
Były piłkarz Ajaccio przystał już na propozycję rzymian, mając nadzieje, że ci dogadają się już niedługo się jego greckim pracodawcą.
Jak potwierdza Gianluca Di Marzio, postać Gwinejczyka znajduje się na pierwszym miejscu na liście życzeń AS Romy.
Mady Camara barwy „Czerwono-Białych” przywdziewa od lata 2018 roku, kiedy pożegnał się ze wspomnianym Ajaccio. Od tej pory dla drużyny ze Stadionu Karaiskákis zanotował 181 spotkań, 19 bramek i 13 asyst. Swoją przygodę w Pireusie okrasił również czterema trofeami – trzema mistrzostwami i jednym pucharem Grecji.