Romelu Lukaku ewakuował się niemalże w ostatniej chwili letniego mercato z Chelsea, w której klarowała się przed nim smętna przyszłość. Pomocną dłoń do zakurzonego snajpera wyciągnęła AS Roma.
Na ten moment włodarze klubu z Wiecznego Miasta z pewnością nie żałują. Belg prezentuje się w tym sezonie naprawdę dobrze. Na przestrzeni jedenastu występów ośmiokrotnie trafiał do siatki.
Poprzednia kampania wyraźnie pokazała, że AS Roma potrzebuje bramkostrzelnego napastnika, a Lukaku miejsca, w którym mu zaufają. Obustronne pragnienia zostały spełnione.
Zarząd „Giallorossich” myśli już o definitywnym transferze 30-latka. Na drodze stoi jednak niebieska ściana. Chelsea oczekuje ofert w wysokości 40 milionów euro. Oczywiście, Włosi takich pieniędzy nie dadzą.
Zdaniem „Daily Mirror” w głowach szefostwa AS Romy zrodził się pomysł wymiany. W odwrotną stronę udałby się Tammy Abraham, który do Serie A trafił właśnie ze Stamford Bridge.
Anglik nie jest jednak obecnie atrakcyjną opcją. Po świetnych momentach w Italii zaczął borykać się z kontuzjami, a pod koniec minionej kampanii zerwał więzadło. Do gry powinien wrócić w styczniu.
Co ważne, AS Roma liczy, że operacja przebiegłaby bez dodatkowych opłat. Czysta wymiana - piłkarz za piłkarza.
Nie wydaje się zbyt prawdopodobne, by Chelsea skorzystała z takiej propozycji.
Abraham w seniorskim zespole „The Blues” zanotował 30 bramek w 82 spotkaniach. Radził sobie świetnie w młodzieżowych zespołach macierzystego klubu i na wypożyczeniu w Aston Villi.