Po obfitujących w sukcesy kilku latach przyszedł jeden sezon posuchy, dlatego by nie kusić losu Florentino Pérez postanowił działać natychmiast. Od 2014 roku klub inwestował głównie w młodych zawodników unikając wielkich transferów, ale tego lata wszystko ma się diametralnie zmienić. Prezydent Realu uznał, że to odpowiedni czas, by wprowadzić w życie plan skonstruowania trzeciego projektu „galáctico”.
Założenia madrytczyków już teraz są wprowadzane w życie. Do klubu dołączyli już Éder Militão, Rodrygo Goes, Luka Jović oraz długo wyczekiwany Eden Hazard, lecz według redakcji dziennika „AS” to jeszcze nie koniec działań klubu. W międzyczasie trwają negocjacje w sprawie innych piłkarzy i wkrótce do drużyny ma dołączyć Ferland Mendy, a także ktoś z dwójki Paul Pogba-Christian Eriksen.
Takie ambicje wiążą się oczywiście z wielkimi wydatkami. Dziennik twierdzi jednak, że wszystko została bardzo skrupulatnie przemyślane przez madrytczyków. Ich głównym celem jest wzmocnienie zespołu jak najmniejszym kosztem, a to związane jest z koniecznością dokonania dużych sprzedaży.
Łącznie na oddawaniu swoich zawodników Real chce zarobić 300 milionów euro. To z kolei pozwoli na wydanie około 400 milionów na transfery przychodzące i jednocześnie pomoże uniknąć nieprzyjemnych problemów z Finansowym Fair Play. Dużą cegiełkę do całej operacji dołoży też Adidas, który dzięki rekordowej umowie bardzo ułatwia Realowi poruszanie się na rynku.
„AS” dodaje, że w klubowi działacze doskonale zdają sobie sprawę z tego, jak trudnego zadania się podjęli. Poprzednie tego typu projekty mogły odbywać się znacznie mniejszym kosztem, biorąc pod uwagę, iż wydatki na transfer nie kończą się na opłaceniu kwoty odstępnego. Bolesne dla budżetu „Los Blancos” mogą się okazać pensje, ale dyrektorzy są przekonani, iż są gotowi na przeprowadzenie tak dużego przedsięwzięcia po raz trzeci.