24-latek nie jest ulubieńcem Diego Simeone. Choć skrzydłowy dostawał w obecnym sezonie sporo szans od Argentyńczyka, to w 15 ligowych meczach ani razu nie zdołał się wpisać na listę strzelców, nie zanotował też choćby jednej asysty.
Mistrz świata z 2018 roku był do niedawna największym transferem w historii Atlético. „Rojiblancos” tuż po zwycięskim dla niego mundialu wykupili go z Monaco za 70 milionów euro. Rekord ten pobił ubiegłego lata João Félix.
Od swojego trafienia do Primera División Lemar zdołał zaledwie trzykrotnie wpisać się na listę strzelców. Z powodu swojej niezadowalającej formy media spekulowały o jego możliwym odejściu, a wśród potencjalnych kupców wymieniało się dwa londyńskie zespoły - Arsenal oraz Tottenham.
Teraz okazuje się jednak, że 22-krotny reprezentant Francji ostatecznie nie trafi zimą do Anglii, tylko pozostanie na Wanda Metropolitano.
- Lemar nie jest na sprzedaż. I nie ma możliwości, by to się zmieniło - zapowiedział prezes Atlético Miguel Ángel Gil Marín w rozmowie z serwisami Goal.com i Spox.com.
Być może jednak Lemar będzie musiał opuścić Atlético latem. Według doniesień medialnych klub musi bowiem zwolnić część środków, które obecnie przeznacza na pensje. Francuz to z kolei piłkarz o jednym z najwyższych kontraktów w całym zespole .