Zgodnie z tymi doniesieniami Griezmann o letniej przeprowadzce do Barcelony wiedział tuż przed przegranym rewanżowym meczem z Juventusem w 1/8 finału Ligi Mistrzów
Takie negocjowanie, nie wspominając już o faktycznym ustaleniu transferu, w trakcie obowiązywania kontraktu jest oczywiście niezgodne z prawem, dlatego Atlético rozważa skierowanie sprawy na drogą sądową.
W połowie maja 28-letni napastnik poinformował Atlético o tym, że odejdzie po zakończeniu sezonu. Od razu rozpoczęto spekulacje na temat rychłej przeprowadzki do Barcelony. Później zostały one ostudzone, gdy dziennikarze zaczęli twierdzić, że Francuz jest niechciany w stolicy Katalonii, a do gry o jego podpis poważnie weszły kluby Premier League. Wydaje się, że mogła to być jedynie zasłona dymna.
Barcelona nie musiała rozmawiać z madrytczykami ze względu na klauzulę wykupu, znajdującą się w kontrakcie Griezmanna. Od pierwszego lipca mistrz świata będzie kosztował równe 120 milionów euro, co dla Barcelony nie stanowi problemu.