O tym że prezes „Les Gones” jest trudnym negocjatorem, wiemy nie dziś. Podczas pertraktacji transferowych to zazwyczaj on wykłada karty na stół, prowadząc swoich rozmówców jak po sznurku. Przez to często osiąga zamierzony cel i sprzedaje graczy po ustalonej z góry kwocie.
Na zapłacenie wyznaczonych sum za Memphis Depaya i Houssema Aouara nie chciały się zgodzić odpowiednio FC Barcelona oraz Arsenal, dlatego sprawy w swoje ręce wziął Jean-Michel Aulas i wyznaczył klubom deadline. Ten przypadał na ubiegły piątek.
Chętni na kupno powyższych zawodników nie zdołali wypracować stosownych porozumień i wydaje się, że sternik OL osiągnął pośrednio zamierzony cel, zatrzymując w zespole dwóch jego kluczowych członków.
Wątpliwości nie ma 71-latek, który zaznaczył przy okazji, że nie wykluczone są wzmocnienia.
– Zapytałem Rudiego Garcię: „Jaki jest możliwe najsilniejszy skład?” Odpowiedział: „Z Memphisem i Houssemem”. Więc powiedziałem mu, że zamierzamy ich zatrzymać – oznajmił.
– Mogą pojawić się nowe twarze w zespole, ale nie będzie więcej odejść – dodał.
RMC Sport uzupełnia te informacje o fakt, iż środkowy pomocnik spotkanie z klubowymi władzami ma już za sobą. Podczas niego miał on je poinformować, że zostaje do końca sezonu nad Rodanem, a dzieje się tak z trzech powodów. 22-latek nie chce robić kłopotu swojemu pracodawcy w końcówce okna transferowego, zamierza pojechać na przyszłoroczne EURO, a do tego konieczne są regularne występy, a ponadto jego celem jest wprowadzenie ekipy z Lyonu do europejskich pucharów.
W kontekście pozostania środkowego napastnika, pojawiają się z kolei spekulacje, jakoby do ostatniej chwili miał on walczyć o swój transfer na Camp Nou. To jednak nie przyniosło spodziewanego efektu i tym samym wypełni swój kontrakt ważny do 30 czerwca 2021 roku.