Klub z Księstwa został w ostatnich godzinach bardzo poważnie osłabiony z powodu odejścia Benoît Badiashile'a do Chelsea.
A teraz coraz więcej wskazuje na to, że za kilka miesięcy ekipa z Ligue 1 straci także drugiego z podstawowych defensorów w osobie Axela Disasiego.
O takim rozwoju wypadków świadczą pojawiające się w mediach doniesienia o stale rosnącym zainteresowaniu usługami 24-latka.
Już minionego lata trzykrotny reprezentant Francji był łączony z zaliczeniem przeprowadzki do Paris Saint-Germain, ale wówczas nie wyraził gotowości do zmiany pracodawcy wewnątrz krajowych rozgrywek i otwarcie przyznał, że marzy mu się w niedalekiej przyszłości spróbowanie sił w nowej lidze, najlepiej w Premier League.
I tak w ostatnim czasie pojawiły się informacje łączące środkowego obrońcę z ewentualnym obraniem tego kierunku, gdzie znajduje się na celowniku Manchesteru United, Tottenhamu oraz West Hamu United.
Z kolei teraz RMC Sport przekonuje, że szyki angielskim zespołom może pokrzyżować Bayern Monachium.
Przedstawiciele „Bawarczyków” przyglądają się uważnie poczynaniom Disasiego, który jest przez nich postrzegany jako kandydat do zastąpienia Benjamina Pavarda.
Aktualny mistrz Niemiec nie nawiązał na razie żadnego konkretnego kontaktu z otoczeniem piłkarza czy AS Monaco, ale pewne jest to, że będzie trzeba za niego sporo zapłacić, bo przed startem tego sezonu 24-latek był wyceniany na minimum 50 milionów euro.
Defensor trafił do klubu z Księstwa ze Stade de Reims za łącznie 13 milionów euro jako następca Kamila Glika.
W tym sezonie wystąpił w 25 meczach, zdobywając w nich trzy bramki i zaliczając cztery asysty.