31-latek przez ostatnie kilka lat był krytykowany właściwie za wszystko. Na tej liście znalazły się hobby, strach przed odniesieniem kontuzji, nieznajomość języka hiszpańskiego czy brak motywacji. Co do tego ostatniego, lewonożny zawodnik zaznacza, że obecnie jest bardzo mocno nastawiony na rywalizację i liczy, że dzięki temu odciśnie swe piętno na grze „Kogutów”.
– Moim celem jest odbudowanie formy fizycznej i pomoc drużynie w zdobywaniu trofeów. Czuję, że to mój czas. Jestem głodny, jestem zmotywowany, chcę po prostu dobrze grać. Już nie mogę doczekać się nowego początku – oznajmił Gareth Bale w wywiadzie dla oficjalnej strony internetowej Tottenhamu.
Kapitan reprezentacji Walii w trakcie rozmowy postanowił opowiedzieć o przemianie, która w nim zaszła przez siedem minionych sezonów.
– Uważam, że dzięki grze w Realu i osiąganiu następnych celów z reprezentacją, posiadam zwycięską mentalność i dobrze wiem, jak zdobywać trofea. To wszystko osiągasz wraz z doświadczeniem. Mam nadzieję, że uda mi się wnieść to do szatni, razem z wiarą w wygrywanie trofeów. Celem jest walka na wszystkich możliwych frontach. Chcę przywrócić klubowi zwycięską mentalność – wyjawił.
– Spełnieniem marzeń byłoby zdobycie pucharów w koszulce Tottenhamu. Wszyscy tego chcemy i to bardzo ważne dla klubu, aby udało się nam to osiągnąć – dodał.
W kontekście powtarzających się słów o trofeach, dodajmy, że londyńczycy nie wygrali niczego od 2008 roku, gdy udało się im sięgnąć po Puchar Ligi Angielskiej.
Nim światło dzienne ujrzał oficjalny komunikat o realizacji transferu, relacjom z piłkarzem kilka słów poświęcił Zinédine Zidane. Ponownie zaznaczył on, że informacje o konflikcie są wyssane z palca.
– Moje słowa czy Garetha zawsze doprowadzają do próby skłócenia nas, a ja nigdy nie miałem z nim problemu ani on ze mną. Doskonale wiem, co Gareth dokonał w tym klubie i nikt mu tego nie odbierze. Gdy zmieni klub, będę życzyć mu wszystkiego najlepszego – rzekł trener Realu Madryt.
Bale po powrocie do Tottenhamu będzie występował w trykocie z numerem 9. Podczas swojej pierwszej przygody z angielskim klubem w 203 meczach strzelił 56 goli i zanotował 58 asyst. Na poprawę tego rezultatu przez atakującego trzeba będzie poczekać około miesiąc, gdyż zawodnik w tej chwili narzeka na stłuczenie kolana.