Środkowy napastnik jest już od dłuższego czasu skonfliktowany z władzami Brescii. Prezydent zespołu nie ukrywa nawet swojej niechęci w stosunku do doświadczonego zawodnika i stwierdził otwarcie, że popełnił błąd podpisując z nim umowę przed startem sezonu.
29-letni piłkarz po przeczytaniu tej informacji stwierdził, że nie ma już czego szukać w ekipie plasującej się na ostatniej pozycji w tabeli Serie A i dąży do przedwczesnego rozwiązania kontraktu z drużyną z Półwyspu Apenińskiego.
Rozmowy w tej sprawie są dość skomplikowane, ponieważ Brescia nie chce z tego tytułu wypłacać Mario Balotellemu żadnego odszkodowania, dlatego stara się uprzykrzyć mu życie poprzez utrudnianie wstępu do ośrodka treningowego.
Zainteresowane osoby uważnie przyglądają się rozwojowi sytuacji pomiędzy napastnikiem a klubem. Jedną z nich jest agent Furio Valcareggi, przekonany o tym, że wielokrotny reprezentant Włoch powinien dać sobie już spokój z grą w piłkę nożną.
- To oczywiste, że teraz powinien przestać grać w piłkę. Raiola powinien wziąć na siebie część odpowiedzialności, ponieważ jego obowiązkiem jest pomóc Balotellemu. Zamiast tego przedstawia go jako wielkiego mistrza, a osiągane przez niego wyniki są zawstydzające - powiedział Valcareggi, który w ten sposób odniósł się do pobytu napastnika w takich klubach jak Manchester City, AC Milan, Liverpool, OGC Nice czy Olympique Marsylia.
29-latek rozegrał 19 spotkań w obecnym sezonie i zdobył w nich pięć bramek oraz wciąż może liczyć na spore zainteresowanie ze strony między innymi Galatasaray czy Vasco Da Gama.