„Bawarczycy” nie prezentują się w trwających rozgrywkach tak dobrze, jak to miało miejsce w poprzednich. Co prawda przewodzą tabeli Bundesligi i bez większych problemów awansowali do fazy pucharowej Ligi Mistrzów, ale mimo wszystko na obecnym etapie sezonu tracą dużo bramek i nie mają aż tak wyraźnej przewagi nad niektórym przeciwnikami.
Z tego też powodu trener Hansi Flick chciałby dokonać kilku wzmocnień prowadzonej przez siebie drużyny w trakcie zimowego okna transferowego.
Dziennikarze „Bilda” przekonują, że władze klubu niespecjalnie palą się do wydawania dużych sum na rynku w połowie zmagań i dopiero latem mogliby na tym polu przejść do ofensywy.
Wspomniane źródło dodaje, że w tym kontekście głównym celem Bayernu Monachium pozostaje sprowadzenie Dayota Upemaceno z RB Lipsk, który po zakończeniu rozgrywek ma być dostępny za 45 milionów euro.
W dalszej kolejności przedstawiciele „Bawarczyków” planują wzmocnić środek pola, gdzie mają w kręgu swoich zainteresowań pokaźną grupę piłkarzy na czele z Boubacarem Kamarą z Olympique'u Marsylia, Eduardo Camavingą z Rennes, Florianem Neuhausem i Denisem Zakarią z Borussii Mönchengladbach czy nawet Frenkie'em de Jongiem z Barcelony.
Ekipa z Allianz Areny nie wyklucza także zakontraktowania kolejnego prawego obrońcy, ponieważ pozyskany przed startem sezonu Bouna Sarr nie odnajduje się w roli zmiennika oraz rywala dla Benjamina Pavarda.
Hansi Flick będzie z pewnością próbował wywierać nacisk na zarząd klubu, aby ten zmienił swoje nastawienie, ale mimo wszystko mało prawdopodobny wydaje się fakt, że któryś z wymienionych wyżej graczy dołączy do Bayernu jeszcze w trwających rozgrywkach.