O wielkim pechu może mówić Niklas Süle. Niemiec jest podstawowym obrońcą Bayernu i Niko Kovač do tej pory nie wyobrażał sobie składu bez niego, lecz teraz będzie musiał na poważnie poszukać alternatywy. Badania wykazały, że wczorajszy uraz z meczu z Augsburgiem jest bardzo poważny - zerwaniu uległo więzadło krzyżowe przednie w lewym kolanie defensora.
W krótkim komunikacie za pośrednictwem mediów społecznościowych Bayern Monachium poinformował, że testy medyczne potwierdziły największe obawy. Klub nie zamierza nawet zwlekać i czekać na dodatkowe konsultacje. Natychmiast zlecono operację, która zostanie wykonana już dziś po południu. W komunikacie dodano życzenia rychłego powrotu do zdrowia dla zawodnika.
24-latka czeka teraz co najmniej pół roku przerwy, a spodziewać się można nawet dłuższego okresu rehabilitacji. To duży problem dla defensora, ponieważ nieubłaganie zbliżają się Mistrzostwa Europy, które zostaną rozegrane latem przyszłego roku. Występ Süle na tym turnieju nie jest wykluczony, ale kluczowy z pewnością będzie powrót chociaż na końcówkę sezonu, by piłkarz mógł zdążyć wrócić do odpowiedniej formy.
Kovača czeka teraz nie lada zagwozdka, ponieważ ostatni raz, kiedy zdecydował się pominąć Süle przy wyborze składu, miał miejsce 24 kwietnia tego roku i było to spotkanie Pucharu Niemiec przeciwko Werderowi Brema. W lidze obrońca pauzował ostatni raz na początku marca. Łącznie w poprzedniej kampanii nie zagrał w ośmiu meczach, głównie w pierwszej części sezonu.