Właściciel i prezes FCSB (dawniej Steaua Bukareszt) nie boi się zabierać głosu na trudne tematy i bardzo często wywołuje olbrzymie wzburzenie w środowisku po wypowiedzianych przez siebie słowach. Nie inaczej stało się tym razem, kiedy to w telewizji Pro X wyraził swoje zniecierpliwienie obowiązującym zawieszeniem krajowych rozgrywek.
- Kwarantanna? Jaka kwarantanna? Piłka nożna to ich praca! Jeśli spytasz mnie, co mam na myśli, odpowiadam - kto jest chory, ten zostanie w domu, a kto nie, ten idzie grać lub do widzenia. To jest wirus, z którym musimy żyć, dlatego ci, którzy go nie mają, powinni pracować, występować na boisku, strzelać bramki czy sędziować - powiedział Gigi Becali.
- Nie boję się tego koronawirusa. On nawet nie jest widoczny. Dobra, tutaj trochę żartuję, bo ludzie różnie o nim mówią, ale co mamy teraz robić? Powinniśmy zamknąć się w domach? Mamy przestać pracować i jeść? Kto umiera, ten umiera. A kto żyje, ten żyje. To jest proste, dlatego jak najszybciej musimy uruchomić piłkę nożną! - dodał działacz.
Rumuni wciąż przygotowują plan powrotu do rozgrywek. Nie tak dawno w mediach popularna była opcja jego kontynuowania w Turcji, ale utknęła ona w martwym punkcie i wiele na to wskazuje, że nie jest już rozpatrywana.