Menedżer „Czerwonych Diabłów”, Ole Gunnar Solskjaer, otwarcie latem mówił o potrzebie zakontraktowania partnera na środek obrony dla Harry’ego Maguire'a. Głównym kandydatem był Badiashile. Jednak młodzieżowy reprezentant Francji odrzucił możliwość przejścia do Manchesteru United, na mocy której do kasy Monaco miało spłynąć 31 milionów euro.
United straciło 32 bramki w 25 meczach ligowych w tym sezonie, a obrona jest wyraźnie jego najsłabszą formacją. Zajmuje drugie miejsce w lidze, tracąc dziesięć punktów do Manchesteru City, a z Ligą Mistrzów pożegnało się już po fazie grupowej.
– To był właściwy wybór [pozostanie w AS Monaco - przyp. red.]. Pierwsza sprawa jest taka, że od kiedy jestem w Monaco, nie rozegrałem dobrego sezonu – powiedział Francuz.
– Broniliśmy się przed spadkiem. Teraz mogę naprawdę doświadczyć bycia na górze tabeli. Kontynuowanie kariery w klubie, który mnie wyszkolił, było właściwą decyzją – przyznaje lider defensywy Monaco.
W obecnym sezonie AS Monaco notuje bardzo dobry sezon pod wodzą Niko Kovača. Drużyna znajduję się na czwartym miejscu. Do lidera traci sześć punktów, a w niedziele sprawiło dużą niespodziankę, bo pewnie pokonało PSG 2:0. 19-latek rozegrał w tym sezonie Ligue 1 25 spotkań, notując dwie bramki i asystę.
Badiashile do księstwa przeniósł się latem 2016 roku z akademii SC Malesherbes. Do pierwszego zespołu przeniesiono go latem 2018 roku.
KACPER SASIAK