Norweg trafił do ligi belgijskiej dopiero w styczniu, by pełnić rolę następcy Wilfreda Ndidiego, który zamienił Genk na Leicester City. „Smurfen” zapłacili za niego Vålerendze dwa miliony euro, lecz już po kilku miesiącach mogą na nim znacznie zarobić. 19-latkiem zainteresowało się bowiem wciąż walczące o mistrzostwo Francji AS Monaco, które jest gotowe zainwestować w utalentowanego zawodnika.
Latem w zespole z księstwa może dojść do kilku zmian personalnych, ale klub wierzy w projekt opierania drużyny na młodych talentach. Jednym z celów „Les Monégasques” na letnie okno transferowe ma być właśnie Berge. „Het Laatste Nieuws” informuje, że półfinaliści tegorocznej edycji Ligi Mistrzów są w stanie wydać na gracza 15 milionów euro.
Dla Genk oznaczałoby kolejny świetny interes, ponieważ po zaledwie pół roku zyskaliby na Norwegu 13 milionów euro. Podobnie było w przypadku Ndidiego, za którego mistrzowie Anglii zapłacili zimą ponad 17 milionów euro, przy czym Genk sprowadziło Nigeryjczyka w 2015 roku z Akademii Nath Boys za 180 tysięcy.
Berge to nie jedyny zawodnik z ligi belgijskiej łączony z przenosinami do Monaco. Na liście znajdują się również Youri Tielemans z Anderlechtu oraz Soualiho Meïté z Zulte Waregem.