Klub z Buenos Aires okazał się lepszy w dwumeczu w 1/8 finału Copa Libertadores od Internacionalu (1:0, 0:1, 5:4 po karnych) i w ćwierćfinale najbardziej prestiżowych rozgrywek w Ameryce Południowej zmierzy się z lokalnym przeciwnikiem w postaci Racing Club.
Te spotkania zostaną rozegrane odpowiednio 17 i 24 grudnia. Przedstawiciele Boca Juniors wierzą głęboko w to, że ich drużyna wyjdzie zwycięsko z tych potyczek i w półfinale dostąpi zaszczytu podjęcia rywalizacji z Grêmio lub Santosem, aby następnie móc dotrzeć do upragnionego finału, który ma zostać rozegrany 31 stycznia, czyli tuż po otwarciu okna transferowego w Argentynie.
Martín Castilla z TNT Sports uważa, że jeżeli „Los Xeneizes” dotarliby do tego ostatecznego etapu Copa Libertadores, to chcieliby zwiększyć swoje szanse na końcowe zwycięstwo poprzez pozyskanie Gabigola z Flamengo oraz Daniego Alvesa z São Paulo.
Realizacja obu tych transferów wydaje się jednak bardzo mało realna, ponieważ zakontraktowanie pierwszego z nich wiązałoby się z pobiciem rekordu transferowego Boca Juniors. Obecny należy do Juana Romána Riquelme (12 milionów euro).
Z kolei drugi, co prawda nie jest do końca zadowolony ze swojego pobytu w São Paulo, ale do tej pory bardziej skłaniał się ku powrotowi do Europy. Na dodatek 37-latek może teraz nie palić się do opuszczenia szeregów brazylijskiego zespołu, ponieważ ma w nim realne szanse na to, aby sięgnąć po mistrzostwo kraju.