Po tym jak Manchester United osiągnął porozumienie w kwestii warunków współpracy z 20-letnią gwiazdą BVB, Niemcy postanowili dłużej nie czekać i zainicjowali negocjacje z Lille w sprawie angażu o dwa lata starszego Francuza. Lewonożny ofensywny pomocnik, który z powodzeniem może występować zarówno na prawym, jak i na lewym skrzydle, ma być wyceniany przez swojego pracodawcę na 41 milionów funtów (45 milionów euro).
Castles zapewnia, że ewentualny zakup czterokrotnego reprezentanta „Trójkolorowych” miałby zostać sfinansowany z pieniędzy, które „Czerwone Diabły” przeleją na konto wicemistrza Bundesligi, a mowa o co najmniej 90 milionach funtów (blisko 100 milionów euro). Tu jednak zaczynają się schody.
Ekipa z Old Trafford, która wczoraj zapewniła sobie udział w przyszłej edycji Ligi Mistrzów, niechętnie myśli o wydaniu większej sumy niż 50 milionów funtów w czasie koronakryzysu. To sprawia, że operacja z udziałem Sancho z miejsca wydaje się trudna do zrealizowania.
Idąc tym tropem, Ole Gunnar Solskjær rozgląda się za innymi opcjami, a jedną z nich cały czas jest Kingsley Coman. Rozmowy w sprawie pozyskania zawodnika Bayernu Monachium już miały się rozpocząć, lecz jak na razie „Gwiazda Południa” nie za bardzo skłania się ku zaakceptowaniu oferty Anglików. Stacja Sky Sport Deutschland utrzymuje nawet, że mistrz Niemiec wolałby, aby skrzydłowy znad Sekwany pozostał na Allianz Arenie. Niewykluczone zatem, że Manchester United wkrótce poszuka nowego celu.
Liczby Sancho z zakończonego sezonu prezentują się następująco: 44 mecze, 20 goli i tyle samo asyst. W analogicznym czasie Ikoné uzbierał 36 występów, które okrasił czterema trafieniami oraz siedmioma kluczowymi podaniami.