Hiszpan uznał po siedmiu latach i 349 występach w koszulce Napoli, że nadszedł odpowiedni moment na rozstanie z „Błękitnymi”.
33-latek nie podpisał nowego kontraktu z neapolitańczykami, nie licząc około dwumiesięcznego porozumienia, za którego doświadczony gracz zrzekł się wynagrodzenia. Prawoskrzydłowy mógł liczyć na emocjonalne pożegnanie od byłych już kolegów z zespołu i wydawało się, że lada moment wróci on do ojczyzny.
Propozycje Callejónowi złożyły Real Betis, Villarreal i Sevilla, a niedawno do tej listy dołączyło… Lazio. Czwarta siła Serie A ponoć jest gotowa zaproponować doświadczonemu zawodnikowi umowę ważną do 30 czerwca 2023 roku z gażą na poziomie dwóch i pół miliona euro za każdy sezon spędzony na Stadio Olimpico.
Rzymianie liczą, że poza długością oferowanego zobowiązania, do transferu pięciokrotnego reprezentanta „La Furia Roja” zachęci możliwość spotkania w drużynie Pepe Reiny, z którym ma on utrzymywać przyjacielskie stosunki.
„La Gazzetta dello Sport” podkreśla jednak przywiązanie wychowanka Realu Madryt do SSC Napoli i przytacza fakt dalszego zamieszkiwania przez niego stolicy Kampanii, co sprawia, że szanse na przeprowadzkę do drużyny „Orłów” są minimalne, przy czym nadal nie można wykluczyć całkowicie takiego scenariusza.
Obecnie Callejón znajduje się w niezwykle komfortowej sytuacji. Po zakończeniu przygody z „Błękitnymi”, może on bowiem dołączyć do dowolnego klubu i to bez zwracania większej uwagi na jakiekolwiek terminy, chyba że zależy mu na udziale np. w rozgrywkach Ligi Mistrzów, co zapewnić może wspomniane Lazio.
Piłkarz znany ze swoich ścięć do końcowej linii boiska, w poprzedniej kampanii zanotował cztery trafienia i 10 asyst, a wszystko to w 45 spotkaniach.