"The Guardian" donosi, że napastnik przechodzi właśnie testy medyczne w West Ham United. Jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, to Carlton Cole zostanie nowym napastnikiem popularnych Młotów. Poprzednim klubem Cole’a był… West Ham United.
Piłkarz opuścił londyński zespół latem tego roku. Jego kontrakt z klubem wygasł w maju i obie strony nie doszył do porozumienia w sprawie jego przedłużenia. Carlton Cole zdecydował się opuścić swoją drużynę i spróbować szczęścia w innym angielskim zespole. Do tej pory nie udało mu się jednak znaleźć nowego pracodawcy, natomiast Sam Allardyce narzeka na brak napastników. Do West Hamu trafił wprawdzie latem Andy Carroll, jednakże z powodu kontuzji jest niezdolny do gry w początkowej fazie sezonu. Wobec tego, że okno transferowe jest już zamknięte i władzom Młotów nie udało się pozyskać żadnego napastnika, Allardyce może liczyć na usługi tylko i wyłącznie wolnych zawodników. Wydaje się więc, że poszukujący klubu Cole i mający spory ból głowy z napastnikami menedżer West Hamu mogą sobie pomóc.
Media donoszą, że Cole musiałby liczyć się jednak ze sporą redukcją dotychczasowych zarobków. W czasie swojej poprzedniej przygody z klubem z Upton Park zarabiał około 40 tysięcy funtów tygodniowo. Teraz nikt w Londynie nie wyobraża sobie, żeby Anglik występował w West Hamie na podobnych warunkach.
Wychowanek Chelsea FC był napastnikiem West Hamu United przez siedem lat. Zdobył dla tego zespołu 59 goli.