Doświadczony bramkarz dość niespodziewanie zasłabł podczas jednego z treningów portugalskiej drużyny na początku maja i został natychmiast przewieziony do szpitala. Z kolei tam stwierdzono, że 38-letni zawodnik doznał zawału mięśnia sercowego.
Na szczęście nie był on na tyle poważny, aby zatrzymać piłkarza na dłużej pod ścisłą obserwacją, ale jednocześnie wielu lekarzy i ekspertów zasugerowało byłemu reprezentantowi Hiszpanii konieczność zakończenia kariery. Legenda Realu Madryt nie przyjęła jednak tego do wiadomości i obecnie powoli dochodzi do pełni sił.
Casillas zamierza jeszcze wrócić do zawodowego uprawiania piłki nożnej, ale na razie medycy nie wyrazili zgody na wznowienie przez niego normalnych treningów, dlatego FC Porto powierzyło mu w drużynie nową rolę.
38-latek dołączy do personelu zarządzającego zespołem, gdzie będzie pełnił funkcję „łącznika” między piłkarzami pierwszej kadry, trenerem a dyrekcją.
Portugalski „Record” pragnie również zauważyć, że pomimo faktu, że Hiszpan nie pojawił się na oficjalnej prezentacji ekipy „Smoków” na rozpoczynające się wkrótce rozgrywki, nadal widnieje na oficjalnej stronie internetowej klubu jako pełnoprawny członek pierwszego zespołu z numerem 1 na koszulce.
Ten skromny gest ze strony FC Porto pokazuje, że jego przedstawiciele oraz sam Casillas wciąż wierzą w możliwy powrót 38-latka na boisko.