Polski Związek Piłki Nożnej przygotowuje się do ogłoszenia następcy Fernando Santosa. Grono kandydatów do roli się wyklarowało.
Na liście nie ma już Macieja Skorży czy Adama Nawałki. Ten pierwszy odrzucił ofertę związku, skupiając się na pracy w Urawa Red Diamonds. Drugi natomiast nie pracuje już od czterech lat i postawił trudne warunki współpracy.
Na placu boju pozostało zatem trzech trenerów, a dokładniej Marek Papszun, Michał Probierz i za ich plecami Jan Urban.
Szkoleniowiec Górnika Zabrze to bardziej opcja rezerwowa. Cezary Kulesza bardzo go ceni, ale wydaje się, że jego charakter nie pasuje do sytuacji, która panuje obecnie w kadrze. Tu potrzeba bardzo mocnej postaci, potrafiącej walnąć pięścią w stół.
Właśnie dlatego notowania pierwszej dwójki stoją na tym samym poziomie.
Papszun to faworyt opinii publicznej, a na jej zdaniu z pewnością zależy PZPN-owi. Po serii wpadek i niefortunnych afer federacja stara się poprawić swój nadwątlony wizerunek. Wybór byłego opiekuna Rakowa Częstochowa pomógłby w tym aspekcie. Mimo to nie wszyscy współpracownicy Kuleszy popierają tę kandydaturę.
Probierz byłby wyborem kontrowersyjnym, lecz sprawdzonym. Prezes doskonale wie, jakim trenerem jest 50-latek i zna jego metody. Dodatkowo łączy go już kontrakt PZPN-em, gdyż od lipca zeszłego roku odpowiada za wyniki kadry do lat 21. Co więcej, radzi sobie w tej roli bardzo dobrze.
Jak podaje Kuba Seweryn z portalu Sport.pl, decyzja powinna zapaść w najbliższy wtorek, na nadzwyczajnym spotkaniu zarządu. Dzień później sprawa zostanie dopięta pod kątem formalnym.
Nowy selekcjoner złoży podpis pod kontraktem obowiązującym do końca lipca, czyli do zakończenia Mistrzostw Europy w Niemczech.