„Rossoneri” dokonują dużych czystek w szatni po rozstaniu z dyrektorami, Paolo Maldinim i Rickym Massarą. Po sprowadzeniu siedmiu nowych nabytków w międzyczasie dopięli nieoczekiwaną wcześniej sprzedaż Sandro Tonaliego do Newcastle United. Pozbyli się też Ante Rebicia na rzecz Beşiktaşu.
Następny w kolejce do odejścia szykowany jest Charles De Ketelaere, który przybył na San Siro jeszcze minionego lata. Za transfer reprezentanta Belgii siedmiokrotny triumfator Pucharu Europy musiał zapłacić Clubowi Brugge 35,5 miliona euro plus bonusy.
Sprowadzenie ofensywnego pomocnika do szeregów Stefano Piolego okazało się, delikatnie mówiąc, niewypałem. W debiutanckiej kampanii zaliczył 40 występów, w których zanotował zaledwie asystę. Minuty częściej zbierał po wejściu z ławki rezerwowych.
Działacze Milanu nie pokładają już nadziei w 22-latku i przymierzają się do szybkiej sprzedaży. Najlepiej za podobną cenę, za jaką został pozyskany przed poprzednimi zmaganiami.
RMC Sport w poniedziałkowe popołudnie zasugerowało, że oficjalną ofertę za De Ketelaere'a złożyło RC Lens, szukające trafnego wzmocnienia przed powrotem do Ligi Mistrzów po dwóch dekadach. Ta opiewa na 28 milionów euro.
To raczej nie w pełni satysfakcjonująca propozycja, zważywszy na konieczność odstąpienia 12 procent z zysku na poczet Club Brugge.
Kwota jeszcze może zostać podbita. Wtorkowe wydanie „La Gazzetta dello Sport” uzupełniono o spekulacje, jakoby do wyścigu dołączyła Olympique Marsylia. Na razie bez żadnych konkretów, ale klub trzyma rękę na pulsie.
Pojawiało się także zaciekawienie z innych lig. PSV Eindhoven, Aston Villa i RB Lipsk zgłaszały akces, ale preferowały opcję wypożyczenia z możliwością wykupu.