Charlotte FC to nowy klub, który dopiero co zaczyna swoją przygodę w piłkarskim świecie. Powstał w 2019 roku, a w rozgrywkach MLS ma występować od 2022 roku. Wszystko to zasługa Davida Treppera, który jest także właścicielem drużyny Carolina Panthers, występującej od ponad ćwierćwiecza w legendarnej dla fanów futbolu amerykańskiego lidze NFL.
Zespół od nowego sezonu poprowadzi natomiast Miguel Ángel Ramírez. Swoją reputację przez ostatnie lada budował w Ameryce Południowej. Szczególnie kiedy był szkoleniowcem Independiente del Valle w 2019 i 2020 roku. To właśnie z ekwadorskim klubem udało mu się zdobyć Copa Sudamericana w 2019 roku, pierwszy tak duży tytuł w historii drużyny.
Ramírez imponował również tym, że jego zespół zawsze grał ładny dla oka futbol, a niektórzy dziennikarze porównywali ten styl drużyny do tego, który preferuje sam Pep Guardiola. Ostatecznie sukcesy w Ekwadorze poskutkowały tym, że po 36-latka zgłosiło się SC Internacional.
W Brazylii jednak hiszpański trener długo nie zagrzał miejsca. Bowiem już po trzech miesiącach został zwolniony. Miało to związek ze słabą dyspozycją drużyny. Łącznie uzyskał z nią bilans 10 zwycięstw, 7 remisów oraz 4 porażek, co nie spełniało oczekiwań właścicieli.
Miguel Ángel Ramírez w Charlotte FC będzie mógł pracować tak, jak lubi, czyli rozwijać cały zespół od samych podstaw. Klub dopiero stawia pierwsze kroki w zawodowym futbolu i szykuje się na pierwszy sezon w MLS. Do tej pory udało mu się pozyskać sześciu zawodników, a są to:
Brandt Bronico, Adam Armour, Riley McGree, Sergio Ruiz, polski obrońca Jan Sobociński i Christian Fuchs – były mistrz Anglii z Leicester City.