Pierwsze miesiące Franka Lamparda za sterami stołecznego klubu były stosunkowo udane i jego podopieczni plasuje się w tej chwili na wysokim, czwartym miejscu. Nie oznacza to jednak, że brytyjski szkoleniowiec zamierza osiąść na laurach. Wręcz przeciwnie, ma on nadzieję, że w kolejnych miesiącach jego zespół będzie radził sobie jeszcze lepiej.
Jednakże, aby tak się stało, drużyna powinna zostać dostatecznie wzmocniona. W myśl tego planu zdaniem brytyjskich mediów na radarze Chelsea miał znaleźć się Gedson Fernandes.
Skrzydłowy, który może grać również na środku pomocy, wystąpił w tym sezonie w zaledwie kilku spotkaniach. Duży wpływ na taki stan miał fakt, że na początku sezonu zmagał się on z kontuzją. Teraz jest on jednak w pełni zdrowy i przygotowany na ewentualną przeprowadzkę.
Z sytuacji zamierza skorzystać Chelsea. Stołeczny zespół wysłał już do Benfiki pierwszą ofertę w tej sprawie. Według nieoficjalnych doniesień w grę wchodzi wypożyczenie, które miałoby obowiązywać do 30 czerwca 2021 roku. Po tym okresie ekipa ze Stamford Bridge chce zagwarantować sobie pierwokup tego zawodnika za kwotę 55 milionów funtów.
W całej sprawie jest jednak jeden haczyk. Aby Anglicy zapłacili tę sumę, Fernandes musi przez najbliższych 18 miesięcy wystąpić w ponad połowie spotkań. Inaczej umowa straci ważność.
Konkurencyjną propozycję złożył także West Ham. Ten z kolei proponuje również wypożyczenie do 30 czerwca 2021 roku z opcją wykupu, jednak za „zaledwie” 33 miliony funtów. W tym przypadku liczba rozegranych meczów przez zawodnika jest zdecydowanie mniej wygórowana.
Teraz wszystko leży tak naprawdę w rękach Benfiki. Portugalski klub powinien wydać werdykt w tej sprawie w ciągu najbliższych dni.
20-latek ma na swoim koncie łącznie 59 występów w szeregach swojej obecnej drużyny. Jego dorobek to trzy bramki oraz siedem asyst.