Środkowy obrońca wdarł się przebojem do wyjściowego składu szwedzkiego zespołu prowadzonego przez Jona Dahla Tomassona na początku obecnego roku, czyli tuż po zakończeniu swojego pobytu na zasadzie wypożyczenia w duńskim Hobro IK.
Od tego czasu dwukrotny reprezentant Bośni i Hercegowiny (mający za sobą jeden występ w dorosłej kadrze Szwecji) wystąpił w 29 spotkaniach „Niebieskich”, w których zdobył dwie bramki i prezentował się w nich na tyle dobrze, że poważne zainteresowanie jego usługami wyraziła między innymi Chelsea.
Dziennikarze „Expressen” uważają, że klub z Londynu jest ponoć zdecydowany na nawiązanie współpracy z 21-letnim zawodnikiem oraz gotowy wyłożyć za niego osiem milionów euro, co oznaczałoby ustalenie nowego rekordu sprzedażowego przez Malmö, które do tej pory najwięcej zarobiło na odejściu... Zlatana Ibrahimovicia do Ajaksu Amsterdam w lipcu 2001 roku - 7,8 miliona euro.
Z kolei sam piłkarz miałby otrzymać od „The Blues” propozycję zawarcia pięcioletniego kontraktu.
Przedstawiciele szwedzkiego zespołu nie zamierzają na siłę zatrzymywać reprezentanta Bośni i Hercegowiny, ale mają z nim zawartą umowę do końca 2023 roku, dlatego mogą sobie pozwolić na ewentualną próbę uzyskania większych funduszy z tytułu przedwczesnego zakończenia współpracy z Ahmedhodžiciem.
Środkowy obrońca dał się nie tak dawno poznać polskim kibicom za sprawą swojego występu przeciwko „Biało-Czerwonym” w Lidze Narodów, w którym to otrzymał czerwoną kartkę po faulu na Robercie Lewandowskim w 14. minucie meczu.